Rabobank nie wyklucza kolejnych akwizycji
W przyszłości Rabobank zamierza uzyskać jak największy udział w kapitale BGŻ. Godzi się jednak na publiczną ofertę spółki ze względu na czynniki polityczne - powiedział wczoraj Wouter Kolff, wiceprezes Rabobanku International.
Wczoraj sąd zarejestrował podwyższenie kapitału BGŻ o 510,8 mln zł. Akcje objęli nowi inwestorzy banku, czyli holenderski Rabobank oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Pierwszy z nich, razem z pakietem odkupionym od banków sektora spółdzielczego (o czym informowaliśmy tydzień temu), posiada 35,3% akcji BGŻ. EBOR dysponuje pakietem 15% akcji. Inwestorzy płacili za akcje po 48 zł.
W ten sposób inwestorzy posiadają większościowy (50,3% akcji) pakiet banku. Skarb Państwa, po przydzieleniu 6% akcji pracownikom BGŻ, będzie posiadał około 43-proc. udział.
Jacek Bartkiewicz, prezes BGŻ, poinformował, że w związku ze zmianami w akcjonariacie 10 stycznia odbędzie się NWZA banku, na którym do rady nadzorczej wejdą przedstawiciele nowych udziałowców.
Wouter Kolff powiedział wczoraj, że reprezentowany przez niego bank chciał związać się z BGŻ ze względu na zbliżoną strukturę biznesu. Widzi, że współpraca przyniesie polskiej spółce korzyści niemal we wszystkich obszarach działalności. Rabobank w Holandii, tak jak BGŻ na naszym rynku, ma silną pozycję na wsi. Dotyczy to bankowości detalicznej, jak również małych i średnich firm. Na polskim rynku holenderski inwestor poprzez Rabobank Polska działa od dawna. Zdaniem W. Kolffa, nie ma planów połączenia tej spółki z BGŻ. Powiedział, że BGŻ chce być w ścisłej czołówce największych polskich banków. Według niego, jest to możliwe do osiągnięcia tylko poprzez organiczny wzrost i połączenie z 1-2 podmiotami.
Małgorzata Kołakowska, senior banker w EBOR, na pytanie o to, czy w przyszłości akcje należące do tego inwestora kupi Rabobank, nie wykluczyła takiej możliwości. Dodała, że EBOR jest średnioterminowym inwestorem finansowym. Jednak nie powiedziała, jaka droga sprzedaży pakietu akcji zostanie wybrana. Zasłaniając się tajemnicą handlową, odmówiła odpowiedzi na pytanie o to, czy inwestorzy zawarli już umowę odkupu akcji.
Wouter Kolff nie ukrywał jednak, że celem Rabobanku jest zwiększenie udziału w kapitale BGŻ. Dodał, że na wszystkich innych rynkach bank dąży do uzyskania jak największego pakietu akcji. Podobnie ma być w Polsce. Wyjaśnił jednak, że Rabobank, choć sam nie jest notowany na żadnej giełdzie, zgodził się na ofertę publiczną 25-35% akcji BGŻ, które należą do Skarbu Państwa. Wyjaśnił, że zadecydowały o tym czynniki polityczne. Ostatnio przedstawiciele rządu opowiadają się bowiem za prywatyzacją spółek poprzez giełdę.
Rabobank dotychczas wydał na kupno nowej emisji akcji BGŻ oraz walorów należących do sektora spółdzielczego 147,5 mln euro. Holendrzy są też gotowi objąć obligacje zamienne spółki o wartości 76 mln euro. Jak wyjaśnił Jacek Bartkiewicz, prezes BGŻ, na razie bank nie musi emitować takich papierów.
Zdaniem Jacka Bartkiewicza, wejścia na giełdę BGŻ nie należy oczekiwać wcześniej niż w drugiej połowie 2006 roku.