Rekordowy WIG20
WIG20 pokonał szczyt z lutego (2118,5 pkt). To oznacza, że ma wartość najwyższą od kwietnia 2000 r. Z kolei WIG po raz kolejny osiągnął historyczne maksimum.
Zwyżka WIG20 trwa już od połowy maja. W tym czasie indeks urósł o 16,6%, tym samym odrabiając straty, które zanotował w okresie od końca lutego. Zwyżka kursów akcji to w znacznym stopniu efekt dobrych nastrojów panujących na światowych giełdach. W Europie Zachodniej najważniejsze indeksy (jak niemiecki DAX czy francuski CAC-40) są także na poziomach najwyższych w tym roku. W USA indeks S&P 500 jest o krok od tegorocznego maksimum. Także w innych krajach naszego regionu inwestorzy chętnie kupują akcje. Węgierski BUX - podobnie jak WIG20 - odrobił wcześniejsze straty.
Do tej pory w szybkiej zwyżce WIG20 w niewielkim stopniu pomagały doniesienia z gospodarki. Inwestorzy nie doczekali się na razie ożywienia w inwestycjach przedsiębiorstw, a to właśnie z nim ekonomiści wiążą nadzieje na przyśpieszenie gospodarki. Roczna dynamika produkcji przemysłowej - choć wzrosła w ostatnich dwóch miesiącach - nadal pozostaje ujemna. Z drugiej strony, kursy giełdowych spółek nie tyle odzwierciedlają to, co się już wydarzyło w gospodarce, ale raczej oczekiwania inwestorów. Z tego może wynikać, że rynek spodziewa się szybszego wzrostu ekonomicznego w nadchodzących miesiącach.
O ile od połowy maja do połowy czerwca zwyżkom kursów akcji towarzyszyło umocnienie złotego względem euro, o tyle w ostatnich tygodniach złoty już traci na wartości. Wczoraj kurs naszej waluty spadł do 4,15 zł za euro - poziomu najniższego od początku czerwca. Bezpośrednim impulsem do osłabienia były zaskakujące dane o deficycie obrotów bieżących oraz kolejny niezbyt udany przetarg obligacji skarbowych. Spadek wartości złotego może świadczyć o tym, że za zwyżką WIG20 w mniejszym stopniu niż wcześniej stoją inwestorzy zagraniczni.
Najwyższy poziom w historii (2482 pkt) WIG20 zanotował w marcu 2000 r. Brakuje do niego jeszcze 16,7%. Gdyby WIG20 rósł w takim tempie, jak od połowy maja, do rekordu wszech czasów mógłby dotrzeć w ciągu około dwóch miesięcy.
