Rezygnacja prezesa Biomedu-Lublin
Prezes Biomedu-Lublin (BML, GPW) Marcin Piróg zrezygnował w poniedziałek ze stanowiska. Biomed opracował na bazie osocza ozdrowieńców preparat do leczenia COVID-19, który ma wkrótce wejść w fazę badań klinicznych.
Zarząd Biomedu poinformował, że w poniedziałek otrzymał oświadczenie prezesa zarządu spółki Marcina Piróga o rezygnacji z pełnionej funkcji "ze skutkiem na dzień doręczenia oświadczenia o rezygnacji".
"Pan Marcin Piróg podał jako przyczynę złożenia rezygnacji z pełnionej funkcji istotne rozbieżności pomiędzy nim a Przewodniczącym Rady Nadzorczej i innymi przedstawicielami Rady Nadzorczej Spółki w kluczowych kwestiach dotyczących funkcjonowania organizacji, wdrażania i realizacji strategii spółki oraz jej przyszłego rozwoju" - głosi komunikat.
Obowiązki prezesa pełnić będzie wiceprezes Biomedu Piotr Fic.
Na początku listopada Biomed Lublin informował o przygotowaniu dokumentacji niezbędnej dla rozpoczęcia badań klinicznych potencjalnego leku na COVID-19, wytworzonego z osocza ozdrowieńców. Jak mówił wtedy rzecznik prasowy Biomedu Michał Makarczyk-Rodkiewicz, przygotowywana dokumentacja, dotycząca m.in. przeprowadzonego przez spółkę badania "stabilności leku", trafi do Głównego Inspektora Farmaceutycznego, który następnie może "dać zielone światło" na prowadzenie badań klinicznych. - Badania kliniczne, które obejmą ok. 500 pacjentów, mają ruszyć niebawem - dodał.
Senator Grzegorz Czelej (PiS) informował 13 listopada na Twiterze, że do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych złożony już został wniosek o rozpoczęcie badań klinicznych leku wytworzonego przez Biomed. "Po uzyskaniu zgody pierwsi chorzy otrzymają lek w 5 ośrodkach klinicznych" - napisał Czelej, który jest przewodniczącym Rady Społecznej Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 (SPSK1) w Lublinie. Ten szpital otrzymał z Agencji Badań Medycznych grant na badania kliniczne preparatu opracowanego przez Biomed.
Jak wcześniej informowano, badania kliniczne mają być prowadzone w kilku ośrodkach m.in. w Lublinie, Bytomiu, Białymstoku, Warszawie. Po przeprowadzeniu badań klinicznych może rozpocząć się procedura dopuszczenia leku do szerszego użytku dla większej grupy pacjentów.
Potencjalny lek na COVID-19 to preparat wyprodukowany przez lubelską spółkę z osocza ozdrowieńców lub tych, którzy przeszli COVID-19 bezobjawowo. We wrześniu Biomed informował, że wyprodukowanych zostało ponad trzy tysiące ampułek preparatu - Immunoglobuliny anty SARS-CoV-2 - i jest to pierwsza seria przeznaczona do niekomercyjnych badań klinicznych.
Szef Kliniki Chorób Zakaźnych w SPSK1 w Lublinie prof. Krzysztof Tomasiewicz mówił wtedy, że preparat podany zostanie pacjentom zakażonym koronawirusem. - Nie spodziewamy się większych problemów z bezpieczeństwem preparatu, bo my takie preparaty, immunoglobuliny, stosujemy do wielu lat. Jesteśmy optymistycznie do tego nastawieni - zapewniał.
Pierwsza partia potencjalnego leku na COVID-19 została wyprodukowana ze 150 litrów osocza zebranego przez siedem Regionalnych Centrów Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa (z Raciborza, Radomia, Bydgoszczy, Kalisza, Lublina, Szczecina i Wrocławia). Większość osocza oddali górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze