Robert Nejman opuszcza DWS
Robert Nejman, jeden z pierwszych doradców inwestycyjnych, którego skuteczność zarządzania wypromowała fundusze DWS, odchodzi z firmy. Od listopada będzie zarządzać środkami zgromadzonymi w CA IB Investment Management oraz w funduszach inwestycyjnych CA IB TFI.
W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z głośnymi przetasowaniami wśród osób zarządzających aktywami.
Odejście doświadczonych zarządzających może spowodować utratę znacznej części klientów.
Często bowiem magnesem przyciągającym klientów są właśnie doradcy inwestycyjni, którzy wykazują się dobrymi wynikami. - Środkami zgromadzonymi przez fundusz albo inną instytucję zarządza konkretna osoba. To z nią kojarzona jest przez klientów firma zarządzająca. W momencie gdy doradca decyduje się na przejście do innej instytucji, to naturalne jest, że wraz z nim odchodzą klienci - powiedział Parkietowi Jacek Lichota, doradca inwestycyjny ING BSK Asset Management. - W krajach zachodniej Europy odejście renomowanego doradcy wiąże się z poważnymi problemami dla instytucji. Czasami może nawet prowadzić do zlikwidowania funduszu - twierdzi Jacek Lichota.
W ostatnim czasie Maciej Kwiatkowski, prezes CA IB Investment Management, przeszedł do DI BRE Banku, gdzie jest odpowiedzialny za stworzenie instytucji Asset Management i kierowanie jej działalnością. W CA IB zastąpi go Robert Nejman. Maciej Kwiatkowski, doradca inwestycyjny z pierwszym numerem licencji, po prawie 7 latach opuścił CA IB, firmę, która jako pierwsza w Polsce, w listopadzie 1994 r., zdobyła licencję na zarządzanie aktywami. Jest on jednym z najbardziej doświadczonych zarządzających w Polsce. Docenili to jego dotychczasowi współpracownicy, którzy w większości wraz z nim zmienili firmę. - Przejście ze mną mojego zespołu jest naturalną konsekwencją wielu lat współpracy. Na całym świecie firmy tracąc głównego zarządzającego tracą również zespoły analityków - zaznacza Maciej Kwiatkowski. Przyznaje, że dzieje się tak również z klientami. Do DI BRE przeniosło rachunki kilku ufających mu inwestorów.
Jan Mieczkowski, odpowiedzialny za inwestowanie członek zarządu TFI DWS, liczy jednak, że klienci DWS pozostaną w firmie. - Dzięki działaniu komitetu inwestycyjnego, w którego skład wchodzą wszyscy zarządzający i analitycy, nie można twierdzić, że jedynie jedna osoba przyczyniła się do sukcesów funduszy. Po odejściu Roberta Nejmana polityka inwestycyjna nie zmieni się. Ze względu jednak na wielkość aktywów funduszu akcyjnego w jego portfelu znajdzie się coraz więcej blue chipów, a bardziej agresywnie zarządzany będzie natomiast fundusz akcyjny plus przekształcony z prywatyzacyjnego - zapowiada Jan Mieczkowski. Po odejściu R. Nejmana odpowiedzialnym za zarządzanie funduszem akcyjnym DWS będzie Paweł Bogusz, a zrównoważonym - Jarosław Niedzielewski.
Warto jednak przypomnieć, że w ciągu ostatnich dwóch lat najlepsze wyniki osiągały fundusze DWS. Blisko 60-proc. zysk, jaki przyniósł w 1999 r. fundusz akcyjny, spowodował napływ do funduszu w ciągu dwóch miesięcy ponad 100 mln zł. Podobnie bezkonkurencyjny w ostatnich latach okazał się fundusz zrównoważony. Obecnie pod względem powierzonych aktywów fundusze te są jednymi z największych w swoich grupach. Aktywa funduszu akcyjnego przekroczyły 280 mln zł, a zrównoważonego ponad 200 mln zł.
Rentowne TFI DWS
Szefowie DWS przyznają, że do wypromowania towarzystwa najbardziej przyczyniło się osiąganie najlepszych na rynku wyników inwestycyjnych. Tegoroczny wzrost aktywów towarzystwa z nieco ponad 400 mln zł do ponad 1 mld zł pozwolił towarzystwu na wypracowanie zysku. Na koniec września zysk netto TFI DWS wyniósł 1,7 mln zł. Szefowie towarzystwa szacują, że na koniec roku może być to nawet 2,5-3 mln zł. Natomiast utrzymanie podobnej dynamiki wzrostu zysku w roku przyszłym powinno pozwolić na pokrycie strat z lat ubiegłych.