Ropa straszy inwestorów

Po dniu pełnym zmiennych nastrojów ceny akcji na rynku amerykańskim zamknęły się w piątek nieco niżej niż poprzedniego dnia. O przewadze tendencji spadkowej zadecydowały rosnące znowu ceny ropy.

Wcześniej pozytywnie na rynek oddziaływały m.in. korzystne komentarze na temat inflacji ze strony zarządu Rezerwy Federalnej (Fed), a negatywnie słabe prognozy firmy Intel, największego na świecie producenta mikroprocesorów.

Wskaźnik największych spólek amerykańskich Dow Jones obniżył się w piątek o 3,92 pkt, czyli 0,04 procent, do 11021,59 pkt. Szersze wskaźniki także zakończyły dzień na minusie. Standard & Poor's 500 indeks spadł o 1,91 pkt, czyli 0,15 procent, do 1287,23 pkt, a Nasdaq stracił 8,51 pkt, czyli 0,37 procent i wyniósł 2302,60 pkt.

Reklama

Ceny ropy na największym na świecie rynku amerykańskim wzrosły w piątek o 0,5 procent w związku z utrzymywaniem się obaw o przyszłość dostaw z Nigerii i Iranu, dwóch czołowych producentów i eksporterów ropy.

Rynek ropy oczekuje z napięciem na dwa przyszłotygodniowe spotkania w Wiedniu. Pierwsze to poniedziałkowe posiedzenie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), na którym dyskutowany będzie budzący wielkie obawy na całym świecie irański program nuklearny.

Mimo międzynarodowych nacisków Teheran upiera się przy swych ambicjach atomowych, włącznie ze wzbogacaniem uranu, co może być drogą do własnej bomby atomowej. Z kolei ew. sankcje ONZ wobec Iranu, które może zalecić MAEA, mogłyby zakłócić albo nawet przerwać dostawy ropy z tego kraju, drugiego producenta ropy w OPEC, co odbiłoby się nie tylko na jego gospodarce, ale również na odbiorcach jego ropy.

Dwa dni później w Wiedniu spotykają się ministrowie krajów OPEC, którzy zadecydują o poziomie wydobycia ropy w najbliższych miesiącach. Większość obserwatorów spodziewa się utrzymania przez Organizację Państw Eksportujących Ropę Naftową wydobycia na obecnym, wysokim poziomie 28 mln baryłek dziennie, podkreślając, że obecna wysoka cena prawie 64 dol. za baryłkę nie usprawiedliwiałaby ewentualnej redukcji wydobycia.

W piątek na New York Mercantile Exchange wskaźnikowa dla rynku amerykańskiego cena lekkiej, słodkiej ropy krajowej (dostawa w kwietniu) wzrosła o 31 centów do poziomu 63,67 dol. za baryłkę, najwyższego od 6 lutego. Kilka godzin wcześniej w Londynie na giełdzie ICE Futures wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego zamknęła się na poziomie 64,18, wyższym o 11 centów niż w czwartek. Utrzymywanie się wyższej ceny wskaźnikowej w Europie niż w USA jest rzadkością w ostatnich latach.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: strasz | ceny ropy | straszenie | cena ropy | ropa naftowa | procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »