Rosja: Dramatyczny spadek i niespodzianki
Dochody rosyjskich firm naftowych z eksportu ropy i produktów ropopochodnych spadły w tym roku o 45 proc. - poinformował minister finansów Rosji Aleksiej Kudrin.
"W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku dochody ze sprzedaży ropy i produktów ropopochodnych (za granicę) spadły o 45 proc." - oświadczył Kudrin w Dumie Państwowej, niższej izbie rosyjskiego parlamentu.
Kudrin powiedział, że w całym ubiegłym roku przychody firm rosyjskich z eksportu wyniosły 249 mld dolarów, podczas gdy od stycznia do października tego roku osiągnęły zaledwie 129 mld dol. - podała agencja RIA Nowosti.
Kudrin dodał, że od 1 stycznia do 15 października tego roku cena ropy wynosiła przeciętnie 57,4 dol. za baryłkę, podczas gdy w ubiegłym roku - 106,4 dol.
Komentując skład nowego rządu Niemiec, dziennik "Kommiersant" prognozuje, że "Rosję czekają nieprzyjemne niespodzianki". Rosyjska gazeta wyjaśnia, że na czele resortu spraw zagranicznych stanie "stary krytyk Gazpromu" Guido Westerwelle, a sprawiedliwości - Sabine Leutheusser-Schnarrenberger, sprawozdawczyni Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE) w sprawie koncernu naftowego Jukos.
Chodzi o to, że Guido Westerwelle wyraźnie nie sympatyzuje z Gazpromem. Był jednym z najtwardszych krytyków ekskanclerza RFN Gerharda Schroedera za jego przejście do pracy w Nord Stream (konsorcjum budującym Gazociąg Północny przez Morze Bałtyckie z Rosji do Niemiec - PAP)" - konstatuje "Kommiersant".
"Izwiestija" przypominają, że "to przy Merkel zaczęto realizować wiele projektów gospodarczych, które istniały tylko na papierze". Jako przykłady dziennik wymienia budowę Nord Stream i udział niemieckich koncernów w zagospodarowywaniu potężnego złoża gazu ziemnego Jużnorusskoje na Syberii. "W ostatnich miesiącach kanclerz opowiedziała się za wejściem Gazpromu na niemiecki rynek (dystrybucji gazu) i zakupem przez rosyjskich inwestorów stoczni Wadan. Nie wspominając o sprzedaży giganta samochodowego Opel konsorcjum Magna-Sbierbank, co stało się możliwe tylko dzięki wysiłkom niemieckiego rządu. Transakcja ta jest najdobitniejszym potwierdzeniem pragmatycznego podejścia Berlina do stosunków z Moskwą" - pisze dziennik.