Rośnie lista bankrutów

Spowolnienie rozwoju gospodarczego powoduje, że coraz większa liczba spółek giełdowych zaczyna odczuwać problemy finansowe. W ten sposób lista podmiotów, którym zagraża potencjalne bankructwo, systematycznie się wydłuża.

Spowolnienie rozwoju gospodarczego powoduje, że coraz większa liczba spółek giełdowych zaczyna odczuwać problemy finansowe. W ten sposób lista podmiotów, którym zagraża potencjalne bankructwo, systematycznie się wydłuża.

Wyniki za pierwsze półrocze spółek giełdowych nie napawają optymizmem. Szybko powiększa się bowiem grono spółek, których przychody drastycznie spadają a straty na prowadzonej działalności gwałtownie rosną. Na parkiecie od dłuższego czasu czołówka listy outsiderów jest stała. Od kilku kwartałów znajdują się na niej: Beton Stal, Bytom, EBI, Łukbut, Tonsil. W ostatnim roku dołączyły do nich: Ocean, Leta, Centrozap, Apexim, Atlantis, Murawski, Bank Częstochowa a ostatnio Netia. Czasami do takiego zestawienia trafiają także: Stalexport, 4Media, Odlewnie Polskie, Animex czy też Próchnik.

Reklama

Każda z tych spółek przeżywa większe lub mniejsze problemy, które w zgodnej opinii specjalistów swój początek biorą w spowalnianiu naszej gospodarki. Obnaża to bezlitośnie przerosty zatrudnienia panujące w spółkach, które zmuszane są do radykalnej redukcji zatrudnienia np. Bytom. Zbyt ambitne plany rozwojowe, nie poparte rzetelnymi analizami i wpędzające w spółki w spiralę zadłużenia (Leta, Ocean) postawiły kilka spółek na skraju upadłości. Mniejsze spółki często decydują się zatem na zaprzestanie dotychczasowej działalności i poszukiwanie bardziej opłacalnych modeli biznesowych. Drogą taką podąża Atlantis, który wyprzedaje dotychczasowe aktywa (zajmował się produkcją płyt warstwowych) i chce się zajmować technologiami informatycznymi.

Nie podjęcie w odpowiednim momencie działań naprawczych przez firmy powoduje często, że jedynym wyjściem z sytuacji pozostają postępowania naprawcze i układowe z wierzycielami. Do podejmowania takich rozmów zmuszone były EBI, Beton Stal, Ocean, Leta, Murawski, Stalexport czy też Tonsil. W zdecydowanie lepszej sytuacji są spółki posiadające inwestora strategicznego, któremu zależy na dalszym funkcjonowaniu spółki. Pomocną dłoń w stosunku do Odlewni Polskich wyciągnął Exbud, który wiosną br. zdecydował się objąć nową emisję akcji. W podobnej sytuacji jest obecnie Netia. Spółka by dalej funkcjonować musi otrzymać nowy zastrzyk kapitału ze strony swoich udziałowców - uważa Tomasz Matusik, analityk DM Penetrator. W przeciwnym razie zabraknie jej środków na dalsze prowadzenie działalności - dodał.

Rosnące grono spółek balansujących na skraju upadłości powoduje, że coraz szerzej na rynku słyszy się postulaty domagające się zaprzestania sztucznego utrzymywania spółek na parkiecie. Na giełdzie amerykańskiej funkcjonuje mechanizm, powodujący, że jeśli kurs spółki przez ponad rok utrzymuje się poniżej 1 dolara (co zazwyczaj jest spowodowane jej złą sytuacją finansową), to spółka jest wycofywana z obrotu. Niektórzy specjaliści uważają, że podobny system przydałby się także na warszawskim parkiecie. W ich opiniach, pozwoliłoby to na eliminowanie z obrotu spółek, których akcjami nie handluje się a raczej spekuluje i które zamiast podejmować działania zmierzające do wyjścia z dołka, tylko czekają, aż koniunktura gospodarcza odwróci się i będą mogły dalej egzystować.



Komentuje dla PG Paweł Rudowicz, analityk DM Elimar

Analizując wyniki spółek publicznych po pierwszym półroczu 2001 r. można zauważyć, że lista potencjalnych bankrutów wydłuża się. Główną przyczyną jest oczywiście spowolnienie rozwoju gospodarczego w naszym kraju. Odczuwają to także spółki giełdowe, które mają coraz większe problemy ze zdobywaniem nowych kontraktów. Objawia się to w spadających przychodach i szybko rosnących stratach na prowadzonej działaności. Dotyka to zwłaszcza mniejsze spółki, które często są skrajnie niedokapitalizowane. Większym podmiotom, posiadającym zagranicznych inwestorów jest znacznie łatwiej przetrwać ten ciężki okres. Mimo to także w tym gronie mamy już kilka przykładów, że posiadanie inwestora nie jest gwarantem dobrych wyników - mam oczywiście na myśli Netię.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: Ocean | spółki giełdowe | problemy finansowe | problemy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »