Rozczarowanie: zyski przyhamowały

Pierwsza sześćdziesiątka, która do piątku podała wyniki, może pochwalić się jedynie 2,5-procentową dynamiką zysku. Rok wcześniej wzrost przekroczył 4 proc. Skąd różnica? Na początku roku spółkom we znaki dały się sroga zima i silny złoty. Trzeba też zaznaczyć, że baza porównawcza niemal z każdym kwartałem staje się coraz wyższa.

Ale nie wszyscy zawiedli. Na słowa uznania zasługują Kęty. Spółka stanęła na nogi po pożarze i osiągnęła dwucyfrowy wzrost sprzedaży. Wydział opakowań giętkich, który uległ żywiołowi, zanotował 4-procentowy wzrost przychodów.Co zrozumiałe, nie udało się uniknąć spadku rentowności operacyjnej. W tym dziale zmniejszyła się aż o 50 proc. Z dobrej strony pokazał się inny przedstawiciel branży metalowej - Stalprodukt. Producent i dystrybutor wyrobów ze stali miał najlepszy kwartał w historii. Zakończył go niemal czterokrotnym wzrostem zysku netto. Pod względem dynamiki zysków operacyjnych najlepiej zaprezentowała się Interia. Krakowski portal zdołał je poprawić w I kwartale o 80 proc. Z pewnością duży wpływ na to ma kilkudziesięcioprocentowe tempo wzrostu rynku reklamy w internecie.

Na wyróżnienie zasługują producenci i dystrybutorzy odzieży. Bytom oraz Artman, którzy jeszcze w zeszłym roku mieli problemy z rentownością, tym razem wykazali się trzycyfrową dynamiką zysków.

Obiecująco wyglądają dane spółek spożywczych. Sokołów, jeden z liderów branży mięsnej, zanotował prawie 110-procentowy wzrost zysku operacyjnego. Spółce pomógł spadek cen surowca. Nareszcie z dobrej strony pokazał się Wilbo. Efekty zaczęły przynosić: cięcie kosztów, renegocjacja umów oraz aktywniejsza sprzedaż. W I kwartale rybnej spółce udało się zwiększyć zysk operacyjny o 17 proc., a netto o 65 proc. Dwucyfrową dynamikę zysków osiągnął Mieszko, inny przedstawiciel branży spożywczej. Inwestorzy sporo obiecywali sobie po spółkach budowlanych. Według GUS, w I

kwartale produkcja tej branży wzrosła o 4,5 proc. w ujęciu rocznym, na co wpłynęła wysoka jej dynamika w marcu, po spadku w styczniu i lutym. Ale pierwsze dane spółek z branży pozostawiają niedosyt. Budimex mimo nowych kontraktów musiał zadowolić się minimalnym zyskiem netto (0,9 mln zł). Do tego zanotował spadek zysku operacyjnego z 3,3 do 3,2 mln zł. Mostostal Warszawa, choć osiągnął blisko 180-procentowy wzrost przychodów, musiał pogodzić się ze stratą operacyjną i netto. Niewiele dobrego można powiedzieć o osiągnięciach lubelskiego Instalu, którego kurs w tym roku rósł w szybkim tempie. Spółka zanotowała ponad 30-procentowy spadek przychodów i stratę operacyjną. Do tej grupy można dorzucić jeszcze Mostostal Płock i Budopol. Obie firmy pogrążyły się w stratach. Wpływ na gorsze wyniki budowlanki miała długa i wyjątkowo sroga zima. To uniemożliwiło wykorzystanie w pełni potencjału przedsiębiorstw. Lepiej powinno być w kolejnych kwartałach.

Rozczarowań w pierwszych trzech miesiącach roku jest więcej. Nie popisała się Jelfa, która zanotowała wyraźny spadek sprzedaży przy jednoczesnym wzroście strat. Spółka tłumaczy się mniejszym niż sądzono wzrostem rynku farmaceutycznego. Analitycy tymczasem wytykają jej nienowoczesny portfel produktów. Do osłabienia rezultatów wielu spółek przyczynił się silny złoty. Na pewno zaszkodził Forte, które 70 proc. produkcji eksportuje. Mniejsze zyski niż przed rokiem miała też Dębica.