Ruch przegrał bój o Żabkę

Sieć sklepów ma nowego właściciela. Nie jest nim polski dystrybutor prasy, ale czeski fundusz Penta Investments. Czesi położyli na stole aż pół miliarda złotych.

Sieć sklepów ma nowego właściciela. Nie jest nim polski dystrybutor prasy, ale czeski fundusz Penta Investments. Czesi położyli na stole aż pół miliarda złotych.

Na nic podchody polskiego giganta. Ruch przegrał batalię o przejęcie sieci sklepów Żabka. Czeski fundusz Penta Investments okazał się hojniejszy. Zapłacił Mariuszowi Świtalskiemu oraz funduszowi AIG ponad 500 mln zł. Wcześniej nieoficjalnie mówiło się, że Ruch chce dać za Żabkę około 400 mln zł, kwota ta może być jednak zaniżona.
- Od źródeł związanych ze sprzedającymi dowiedziałem się, że oferta nasza i Penty były porównywalne - mówi Adam Pawłowicz, prezes Ruchu.

Trampolina za granicę

Żabka powstała w 1999 r. W sieci jest dziś 1800 sklepów ajencyjnych. W 2006 r. jej sprzedaż wyniosła 1,24 mld zł. Zysk operacyjny przed opodatkowaniem, odsetkami i amortyzacją wyniósł 45,5 mln zł.

Reklama

"Ta transakcja jest zgodna ze strategią inwestycyjną Penty, zakładającą dalszą ekspansję na rynku pozostałych krajów Europy Środko-Wschodniej. Już dzisiaj prowadzimy dwie spółki w Polsce: Profesjonal - sieć 400 punktów bukmacherskich oraz Dr. Max - sieć 30 aptek" - oświadczyli Czesi.

Żabka pasuje do portfela ich projektów związanych z handlem detalicznym w Polsce. Cytowany w komunikacie Jozef Janov, dyrektor inwestycyjny w Pencie, dodał, że fundusz wykorzysta Żabkę jako platformę do rozwinięcia działalności w innych krajach. Chce uruchomić pilotażowe projekty w Czechach i na Słowacji. Sieć sklepów Żabki ma się rozrosnąć do 2,5 tys. w kolejne pięć lat.

To była okazja

Zarząd Ruchu oświadczył wczoraj, że nie rezygnuje z przejęć sklepów małego formatu i będzie kontynuował strategię rozwoju sieci sklepów typu convenience store.
- W strategii zawsze stawialiśmy na rozwój organiczny - mówi Adam Pawłowicz, prezes Ruchu.

Dodaje, że nie poszukiwał możliwości przejęcia Żabki.
- Zwrócono się do nas z tym pomysłem, więc skorzystaliśmy z okazji i złożyliśmy ofertę - mówi prezes.

Dodaje, że Ruch będzie monitorował rynek i jeśli uzna, że jest szansa na atrakcyjny zakup, może z niego skorzystać.

Nieoficjalne informacje mówiły o tym, że na Żabkę ma chrapkę także inna spółka giełdowa - Eurocash.
- Stale jesteśmy zainteresowani przejęciami - mówi Jan Domański, odpowiedzialny za relacje inwestorskie.
Nie potwierdza, ale też nie zaprzecza, że starał się o Żabkę.

Inwestorzy zadowoleni

Ruch jest w przededniu prywatyzacji. Niedawno jego prezes informował, że jest czterech chętnych na większościowy pakiet akcji , wśród nich inwestor giełdowy Zbigniew Jakubas. Minister skarbu chce zakończyć transakcję w tym roku.

Czy nabywcy Ruchu zechcą przejmować sklepy? Pisaliśmy w "PB", że niektórym z przyszłych inwestorów zależało, by nie dopuścić do kupna Żabki. Jako minusy wymieniano niekorzystne umowy ajentów sieci z firmami Mariusza Świtalskiego oraz ewentualne plany Świtalskiego, który rzekomo chciałby wprowadzić do Polski sieć 7-Eleven, tworząc konkurencję dla Żabki. Teraz mogą być zadowoleni.

Z kolei gracze giełdowi są rozczarowani. A może działali w myśl zasady: kupuj plotkę, sprzedawaj fakty? Zapowiedź transakcji kilka tygodni temu wywindowała kurs Ruchu, informacja, że do niej nie doszło - doprowadziła do 3,6-procentowego spadku ceny, choć jeszcze rano była na dużym plusie.

Katarzyna Latek

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: przegrała | penta | Czechy | "Ruch" | czesi | Żabka | 'Ruch'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »