Rynek pieniężny - komentarz tygodniowy

Ubiegły tydzień rozpoczął się optymistycznym nastrojem na rynku długu i spadkiem rentowności obligacji o 18 do 36 pkt. baz. w stosunku do poziomów piątkowych. Spread rentowności polskich obligacji 5-letnich spadł w stosunku do niemieckich i amerykańskich o ok. 55 pkt. baz. w stosunku do 31.10 (tegoroczne maksimum).

Ubiegły tydzień rozpoczął się optymistycznym nastrojem na rynku długu i spadkiem rentowności obligacji o 18 do 36 pkt. baz. w stosunku do poziomów piątkowych. Spread rentowności polskich obligacji 5-letnich spadł w stosunku do niemieckich i amerykańskich o ok. 55 pkt. baz. w stosunku do 31.10 (tegoroczne maksimum).

Inwestorzy uznali, że pomimo kłopotów z finansami publicznymi ceny obligacji są bardzo atrakcyjne, co wreszcie spowodowało rozpoczęcie zakupów. Pierwszym impulsem do zakupów były piątkowe dane o nadwyżce na rachunku obrotów bieżących. W przypadku bonów rocznych nastąpił wzrost rentowności, na poniedziałkowym (3.11) przetargu, co znalazło odzwierciedlenie na rynku wtórnym. Jednak podtrzymanie przez MF poziomu planowanych wpływów z prywatyzacji (4,5 mld zł), komunikat (3.11) o podaży obligacji na środowym przetargu w granicach oczekiwań rynkowych, informacja wiceminister finansów o wzroście poziomu rezerwy płynnościowej do bezpiecznych 7,9 mld zł na koniec października oraz wykonaniu deficytu budżetowego po październiku poniżej 90%, a następnie komunikat agencji Fitch (4.11) o podwyższeniu perspektywy ratingu polskiego długu zagranicznego spowodowały poprawę nastrojów na rynku i dalszy spadek rentowności. Dodatkowo sprzyjającym impulsem była wiadomość nt. sprzedaży akcji TPSA zasilającej budżet państwa. Nastrój rynkowy został zachwiany w środę, kiedy to agencja S&P obniżyła rating polskiego długu krajowego. Spowodowało to ok. 20-punktowe wzrosty rentowności obligacji i 10-punktowe bonów. Jednakże siłą optymizmu rynkowego oraz sygnały wicepremiera J.Hausnera o postępie prac nad reformą finansów publicznych oraz zestawienie komunikatu S&P z wcześniejszym Fitch?a spowodowały, że korekta rynkowa była krótkotrwała. Powody obniżenia ratingu były już znane i wkalkulowane w ceny polskich SPW, dzięki czemu nastąpiła szybka korekta i już dzień po decyzji S&P nastąpiły spadki rentowności do poziomów poniżej notowań sprzed ogłoszenia decyzji agencji. W piątek polski rynek zachowywał się pod wpływem rynków europejskiego i amerykańskiego, które traciły po ?mocnych? danych z USA, co skutkowało wzrostem rentowności obligacji o ok. 15 pkt. baz. Nie zaszkodziło to jednak przetargowi bonów skarbowych (odbywającemu się w piątek zamiast poniedziałku ? 10.11), na którym rentowność spadła o 29 pkt. baz. w stosunku do poprzedniego przetargu. Niewątpliwie czynnikami wspierającymi były: duża płynność budżetu oraz duża płynność rynku finansowego, której nie zaabsorbował nawet przetarg bonów pieniężnych NBP. Oba czynniki ? przy braku negatywnych ? powinny stanowić wsparcie dla krótkiego końca krzywej dochodowości na rynku długu. W tym tygodniu nie spodziewamy się znaczącej reakcji na publikowane dane o inflacji za październik (szczególnie, że zostaną opublikowane w piątek), wobec obecnych oczekiwań rynkowych, co do braku zmian w poziomie stóp procentowych RPP przynajmniej przez najbliższe dwa miesiące, zwłaszcza po wypowiedzi J. Czekaja o możliwej restrykcyjności polityki monetarnej prowadzonej przez nową RPP. Oczekujemy, iż ceny obligacji będą wahały się pod wpływem ich odpowiedników na rynkach zagranicznych, z lekką tendencją spadkową na krótkim końcu krzywej dochodowości.

Reklama

Analitycy PKO BP

PKO Bank Polski S.A.
Dowiedz się więcej na temat: komentarz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »