Indeks WIG20 nieznacznie zyskał na wartości. Nie udało się jednak odrobić strat z drugiej połowy ubiegłego tygodnia. Z technicznego punktu widzenia silną strefą oporu pozostaje przedział 2.450-2.500 pkt. związany ze spadkową luka z 6 lutego br. Dopóki obszar ten pozostaje otwarty, scenariuszem bazowym pozostaje kontynuacja korekty spadkowej zapoczątkowanej na przełomie stycznia i lutego br. Jedynie w krótkim terminie, ze względu na silne wyprzedanie rynku (RSI niewiele powyżej 30 pkt.), są możliwe kolejne próby odreagowania w górę. Dzisiejszy poranny lekko dodatni poziom futures na amerykańskie indeksy sprzyja kontynuacji niewielkiego odbicia. Z pozostałych informacji warto wspomnieć o wczorajszej publikacji przez GUS styczniowej dynamiki sprzedaży detalicznej i dynamiki produkcji przemysłowych. W obu przypadkach dane te wypadły lepiej od oczekiwań.
Małe spółki są najsilniejszym segmentem warszawskiej giełdy. W zeszłym tygodniu sWIG80 najbardziej dynamicznie i przekonująco odbił w górę, dzięki czemu odrobił już większość strat z początku miesiąca. Od kilku dni indeksu testuje lukę bessy z 5 lutego (14 815-14 870pkt.). Nie jest to bynajmniej dużym zaskoczeniem. Małe spółki uznawane są za najbardziej perspektywiczne w 2018 r. i wydaje się, że właśnie w ich gronie szukać trzeba okazji do zyskownych inwestycji.
Wczorajsza sesja przebiegała płasko i nie przyniosła rozstrzygnięć. Jeżeli opór uda się przełamać, wysoce prawdopodobny będzie szybki powrót indeksu na tegoroczne maksima (ok. 15 150pkt.). W przypadku porażki popytu, trzeba być przygotowanym na korekcyjne odbicie w dół i zejście w okolice 14 600pkt., gdzie rynek szukać powinien pierwszego wsparcia.
Mariusz Puchałka
Biuro Maklerskie ING Banku Śląskiego
