Rynki czekają na Nowy Rok

W ostatnim dniu roboczym 2006 roku, złoty oraz obligacje pozostały stabilne. Na początku 2007 roku dealerzy spodziewają się osłabienia złotego oraz lekkiego wzrostu rentowności papierów.

W ostatnim dniu roboczym 2006 roku, złoty  oraz obligacje pozostały stabilne. Na początku 2007 roku dealerzy  spodziewają się osłabienia złotego oraz lekkiego wzrostu  rentowności papierów.

Około godziny 15.15 za euro płacono 3,8290 zł wobec 3,8270 zł rano i 3,8350 zł w czwartek. Dolara wyceniano na 2,9070 zł w porównaniu z 2,9040 zł rano i wobec 2,92 zł w czwartek.

"W styczniu rynek odzyska płynność, można oczekiwać w związku tym większej zmienności i nerwowości. Spodziewam się korekty do 3,86 zł za euro, ale nie musi to nastąpić już w pierwszym tygodniu. Przedział wahań euro/złoty na początek roku określam na 3,82-3,85" - powiedział PAP Marcin Bilbin z Pekao SA.

Analitycy Banku BPH, w średnim terminie (2-3 miesiące) też widzą wyższe prawdopodobieństwo osłabienia niż wzmocnienia PLN, choć zaznaczają, że styczeń jednak nie musi przynieść osłabienia od razu. Według nich, wiele zależeć będzie od globalnego nastroju inwestycyjnego, który może utrzymywać się na niezłym poziomie po opublikowanych wczoraj pozytywnych danych z USA.

Reklama

Rynki oczekują też nazwiska kandydata na prezesa NBP, które ma zostać przedstawione w pierwszych dniach stycznia.

Rynek długu pozostaje mało płynny.

Około godz. 15.15 dochodowość obligacji dwuletnich (OK1208) wynosiła 4,56 proc. wobec 4,59 proc. rano i 4,58 proc. w czwartek. Rentowność papierów pięcioletnich (PS0511) wynosiła 4,93 proc. w porównaniu z 4,99 proc. rano i w czwartek. W przypadku dziesięcioletnich papierów (DS1015) dochodowość wynosiła 5,14 proc. wobec 5,17 proc. i 5,18 proc.

Dealerzy na początku 2007 roku oczekują raczej lekkiego wzrostu rentowności.cc Około godziny 15.15 za euro płacono 3,8290 zł wobec 3,8270 zł rano i 3,8350 zł w czwartek. Dolara wyceniano na 2,9070 zł w porównaniu z 2,9040 zł rano i wobec 2,92 zł w czwartek. "W styczniu rynek odzyska płynność, można oczekiwać w związku tym większej zmienności i nerwowości. Spodziewam się korekty do 3,86 zł za euro, ale nie musi to nastąpić już w pierwszym tygodniu. Przedział wahań euro/złoty na początek roku określam na 3,82-3,85" - powiedział PAP Marcin Bilbin z Pekao SA. Analitycy Banku BPH, w średnim terminie (2-3 miesiące) też widzą wyższe prawdopodobieństwo osłabienia niż wzmocnienia PLN, choć zaznaczają, że styczeń jednak nie musi przynieść osłabienia od razu. Według nich, wiele zależeć będzie od globalnego nastroju inwestycyjnego, który może utrzymywać się na niezłym poziomie po opublikowanych wczoraj pozytywnych danych z USA. Rynki oczekują też nazwiska kandydata na prezesa NBP, które ma zostać przedstawione w pierwszych dniach stycznia. Rynek długu pozostaje mało płynny. Około godz. 15.15 dochodowość obligacji dwuletnich (OK1208) wynosiła 4,56 proc. wobec 4,59 proc. rano i 4,58 proc. w czwartek. Rentowność papierów pięcioletnich (PS0511) wynosiła 4,93 proc. w porównaniu z 4,99 proc. rano i w czwartek. W przypadku dziesięcioletnich papierów (DS1015) dochodowość wynosiła 5,14 proc. wobec 5,17 proc. i 5,18 proc. Dealerzy na początku 2007 roku oczekują raczej lekkiego wzrostu rentowności.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: nowy rok | złoty | dealerzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »