Rząd dał zgodę na budowę największej morskiej farmy wiatrowej na świecie

Brytyjski Departament ds. Energii i Zmian Klimatu wydał pozwolenie na budowę morskiej farmy wiatrowej Dogger Bank Creyke Beck. Farma o mocy 2,4 GW będzie największym tego typu projektem na świecie.

Inwestorem w projekcie Dogger Bank Creyke Beck jest konsorcjum Forewind, w którego skład wchodzą brytyjski koncern energetyczny SSE, niemiecki RWE oraz norweskie firmy Statoil oraz Statkraft. Koszt inwestycji szacuje się na 6 do 8 mld funtów.

Farma będzie składać się z około 400 turbin zlokalizowanych w odległości 130 km od wybrzeży hrabstwa Yorkshire w północno-wschodniej Anglii. Będzie to nie tylko największa morska farma wiatrowa na świecie, ale również położona w największej odległości od lądu.

Obszar Dogger Bank, na którym zbudowana zostanie farma, został już kilka lat temu uznany za optymalne miejsce budowy dużych farm wiatrowych, przede wszystkim ze względu na niewielką głębokość Morza Północnego (około 30 metrów), co ułatwia budowę fundamentów turbin.

Reklama

Pierwotnie planowano, że w rejonie Dogger Bank miałyby zostać ulokowane farmy wiatrowe o mocy nawet 9 GW. Ostatecznie jednak plany te zostały zweryfikowane do 7,2 GW.

Projekt Creyke Beck - pierwsza farma, która powstanie w rejonie Dogger Bank - będzie podzielony na dwa etapy - w każdym posadowione zostaną turbiny o mocy 1,2 GW. Po ukończeniu farma generować będzie rocznie 8 TWh energii, co pozwoli zaspokoić zapotrzebowanie na prąd około 2 mln brytyjskich domów.

Póki co nie wiadomo jeszcze kiedy ruszy budowa farmy. Konsorcjum nie podjęło bowiem jak dotąd ostatecznej decyzji o rozpoczęciu inwestycji. Problemem jest przede wszystkim niepewność co do przyszłości wsparcia rządowego dla sektora energetyki wiatrowej.

W ostatnich latach rząd Davida Camerona konsekwentnie realizuje działania na rzecz ograniczenia rządowych subsydiów dla energetyki odnawialnej. Ofiarą cięż padły już lądowe farmy wiatrowe oraz duże instalacje solarne. Rząd zapowiada jednak, że w przeciwieństwie do nich. Morska energetyka wiatrowa nie powinna obawiać się o swoją przyszłość w Wielkiej Brytanii.

W opublikowanej w sierpniu 2013 roku strategii dla tego sektora rząd zapowiada działania w celu przyciągnięcia do Wielkiej Brytanii kolejnych inwestorów, w tym nie tylko projektów kolejnych farm wiatrowych ale również całego łańcucha wartości. Wielka Brytania miałaby stać się światowym hubem technologicznym dla morskiej energetyki wiatrowej z centrami badawczymi i technologicznymi oraz fabrykami turbin wiatrowych i poszczególnych ich komponentów.

Największą jak dotąd zatwierdzoną przez brytyjski rząd morską farmą wiatrową jest projekt East Anglia o mocy 1,2 GW. Budowa farmy jeszcze się nie rozpoczęła. Natomiast największą istniejącą morską farmą wiatrową na świecie jest inny brytyjski projekt London Array. Farma zlokalizowana u ujścia Tamizy dysponuje obecnie mocą 630 MW.

Według organizacji branżowej RenewableUK, w Wielkiej Brytanii zbudowanych jest obecnie około 6 tys. turbin wiatrowych, z czego 4,8 tys. na lądzie i blisko 1,2 tys. na morzu. Ich łączna moc szacowana jest na około 11 GW (w tym nieco ponad 4 GW stanowią morskie farmy wiatrowe).

Pobierz darmowy: PIT 2014

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »