Rząd zabierze NFI ulgę podatkową

Ministerstwo skarbu chce nakazać NFI wykreślenie z nazwy słów "narodowy" i "fundusz inwestycyjny". Na opornych szykuje kij. Narodowe Fundusze Inwestycyjne (NFI) to niegdyś chronione przez państwo lokomotywy powszechnej prywatyzacji, a dziś jedne z bardziej spekulacyjnych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie.

Ministerstwo skarbu chce nakazać NFI wykreślenie z nazwy słów "narodowy" i "fundusz inwestycyjny". Na opornych szykuje kij. Narodowe Fundusze Inwestycyjne (NFI) to niegdyś chronione przez państwo lokomotywy powszechnej prywatyzacji, a dziś jedne z bardziej spekulacyjnych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie.

Ministerstwa Skarbu Państwa (MSP) chce wyrzucić te prywatne już firmy spod państwowego klosza. Przygotowało projekt zmiany ustaw o NFI i podatku dochodowym od osób prawnych. Chce odebrać funduszom zwolnienie od podatku z: dochodów z dywidend, udziałów w zyskach firm i ze sprzedaży akcji. Nowela właśnie trafiła do uzgodnień międzyresortowych.

Koniec sielanki: Ministerstwo skarbu, kierowane przez Wojciecha Jasińskiego, twierdzi, że Narodowe Fundusze Inwestycyjne korzystają z nieuzasadnionych korzyści podatkowych.

Reklama

Prawa nabyte

Janusz Koczyk, prezes Jupiter NFI, bardzo krytycznie ocenia pomysł MSP. - W mojej ocenie projekt narusza prawa nabyte osób, które kupując akcje NFI brały pod uwagę istniejące zwolnienie podatkowe. Ponadto nowela nie przewiduje żadnego okresu przejściowego. Dla dobra inwestorów powinien on wynieść co najmniej kilka lat - mówi Janusz Koczyk.

Urzędnicy MSP twierdzą, że "na skutek korzystania ze zwolnień podatkowych NFI znajdują się w niczym nie uzasadnionej uprzywilejowanej sytuacji w stosunku do innych podmiotów". I podkreślają, że to niezgodne z zasadą równego traktowania firm.

- To kompletne nieporozumienie. Zwolnienie podatkowe jest właśnie standardem dla działalności funduszu inwestycyjnego, a odebranie go spowoduje nierówne traktowanie NFI - argumentuje Janusz Koczyk.

MSP to przewidziało: z nazw NFI mają zniknąć słowa "fundusze inwestycyjne". Urzędnicy uważają też, że NFI mogą mylić się z funduszami inwestycyjnymi zarządzanymi przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI).

Narodowy monopol

MSP nie podoba się także to, że NFI mają w nazwie "narodowy". Urzędnicy podkreślają, że "skarb państwa nie posiada obecnie akcji w żadnym z NFI". Dlatego - ich zdaniem - posługiwanie się określeniem narodowy "nie odpowiada stanowi faktycznemu i wprowadza w błąd".

- Państwo nie ma monopolu na wyraz "narodowy". Zakaz jego używania w nazwie NFI jest absurdalny. Sama marka NFI jest doskonale kojarzona na rynku. Nie powinno się zmuszać przedsiębiorców do takich kroków - komentuje radca prawny Aleksander Werner ze Szkoły Głównej Handlowej.

Dla opornych MSP przewidziało kary. Za niedokonanie zmiany nazwy do końca tego roku, NFI może grozić nawet wykreślenie z Krajowego Rejestru Sądowego. Obecnie na rynku działa 14 takich spółek.

Albert Stawiszyński

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »