Silne wahania na Nasdaq
Po poniedziałkowym spadku indeksu Nasdaq aż o 7,64%, który wywołała przede wszystkim wyprzedaż walorów Microsoftu (staniały o 15%), wczoraj na nowojorskim elektronicznym rynku przeznaczonym dla spółek zaawansowanych technologicznie inwestorzy masowo już pozbywali się akcji.
- Obserwujemy paniczną wyprzedaż walorów spółek, które mają cokolwiek wspólnego z tzw. nową gospodarką i nie ma to już związku z niekorzystnym wyrokiem dla Microsoftu - powiedział agencji Reutera Tony Dwyer, główny specjalista ds. rynku w Kirlin Holdings. Wskaźnik Nasdaq stracił do godz. 20.00 naszego czasu aż 6,42% i spadł poniżej bariery 4000 pkt. Wcześniej, w pierwszej połowie sesji, tracił już nawet 13%. Tym samym w ciągu kilku ostatnich sesji indeks wymazał już prawie cały tegoroczny wzrost, który osiągnął dzięki, uznawanym przez niektórych analityków za irracjonalne, zakupom akcji spółek high-tech. Walory Microsoftu staniały wczoraj do godz. 20.00 naszego czasu o kolejne 3,5%. Uznano jednak, że był to raczej efekt ogólnej wyprzedaży na Nasdaq.
Lepiej zachowywał się natomiast wczoraj Dow Jones, uznawany za barometr koniunktury w tzw. starej gospodarce. Na początku sesji kontynuował poniedziałkowy silny wzrost, jednak później również stracił w reakcji na masową wyprzedaż na Nasdaq (w skład Dow Jonesa wchodzą m.in. akcje Microsoftu i Intela). Do godz. 20.00 naszego czasu spadł jednak znacznie mniej niż Nasdaq, bo tylko o 2,05%. Zdaniem analityków, dowodzi to, że inwestorzy powoli skłaniają się do inwestowania w tradycyjne spółki. Analitycy w Warszawie oczekują na dzisiejszej sesji dalszej wyprzedaży spółek sektora teleinformatycznego. Zdaniem Marka Jurasia z Erste Securities, na rynkową wycenę firm informatycznych będą negatywnie wpływały transakcja między BRE i Optimusem oraz spadki Nasdaq. Wczoraj WIG-Teleinformatyka stracił na wartości 7,3%, co również przyczyniło się do 4,3-proc. obniżki WIG20; w czasie notowań ciągłych indeks stracił dalsze 0,4%.
