Słabe nastroje na giełdach. Chiny w centrum uwagi
Europejskie indeksy giełdowe, po wcześniejszych wzrostach, w środę po południu zeszły pod kreskę i utrzymały spadki do końca sesji, w ślad za kierunkiem obranym po otwarciu przez amerykański rynek akcji i obawami o globalne skutki niekontrolowanej polityki luzowania obostrzeń covidowych w Chinach. Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły spokojną sesję, która skończyła się zwyżką WIG20 o 0,11 procent.
Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 stracił 0,6 proc., niemiecki DAX spadł o 0,5 proc., francuski CAC 40 zniżkował 0,6 proc.
Stoxx Europe 600 stracił 0,1 proc. Największe spadki dotknęły sektor IT (zniżkom przewodził producent półprzewodników ASML), energetykę i dobra konsumpcyjne. Stoxx 600 stracił od początku roku ok. 12 proc., najwięcej od 4 lat rok do roku, przy 10-proc. zwyżce w IV kw. i 2,9-proc. spadku w bieżącym miesiącu.
Traciły walory tanich europejskich linii lotniczych Ryanair, Wizz Air i easyJet. Włoski urząd antymonopolowy poinformował, że wszczął postępowanie ws. możliwej zmowy cenowej na rynku połączeń lotniczych na Sycylię.
Uwagę przykuła także inna informacja z Włoch, której władze zapowiedziały rozpoczęcie testowania wszystkich podróżnych przybywających do kraju z Chin, po tym jak u około połowy pasażerów dwóch samolotów, które przyleciały z Państwa Środka do Mediolanu, wykryto COVID-19.
Na tle pozostałych giełd ze Starego Kontynentu wzrostem o 0,3 proc. wyróżnił się brytyjski FTSE100. Na początku środowej sesji 50-dniowa średnia krocząca indeksu przebiła średnią 200-dniową, tworząc tzw. formację "złotego krzyża", co z punktu widzenia analizy technicznej może być sygnałem do dalszych wzrostów wskaźnika.
"Słabe nastroje w końcówce 2022 roku pokazują, że inwestorzy wciąż obawiają się tego, co przyniesie rok 2023 i nie są pewni, czy następny rok okaże się bardziej łaskawy dla giełdowych parkietów. Powoli zwalniająca, choć wciąż mocna amerykańska gospodarka i mocny rynek pracy, mogą wesprzeć jastrzębi Fed i sprawić, że bankierzy będą skłonni podnosić stopy do restrykcyjnych terytoriów, jeśli inflacja w przyszłym roku nie zachowa spadkowej dynamiki z ostatnich dwóch odczytów. Jako jeden z proinflacyjnych czynników wymieniana jest m.in. deglobalizacja, dla której część charakterystycznych procesów miała miejsce w 2022 roku" - uważa Eryk Szmyd, analityk XTB.
"Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły kolejną spokojną sesję, która skończyła się zwyżką WIG20 o 0,11 procent przy wzroście indeksu szerokiego rynku WIG o 0,12 procent. Adekwatnie do zmian procentowych kształtował się obrót, który w przypadku WIG20 było o 150 mln złotych wyższy, od zanotowanego w trakcie sesji środowej, ale ledwie sięgnął 450 mln złotych, co stale lokuje sesję w układzie zredukowanej aktywności w czasie świątecznego wyciszenia" - napisał w komentarzu Adam Stańczak, analityk DM BOŚ.
"Na wzrost obrotu w WIG20 o 50 procent wobec sesji poprzedniej trzeba też patrzeć przez powrót do gry Londynu, który dopiero dziś zakończył świąteczny weekend. Technicznie patrząc, skromna zmiana WIG20 uzupełniła się ze skromną zmiennością w trakcie sesji i wpisała w konsolidacyjną fazę w historii rynku graną właściwie od połowy listopada" - dodał.