Kolejna faza notowań przyniosła poprawę sentymentu, co było odzwierciedleniem ruchu na parkietach zachodnioeuropejskich. WIG20 nie miał jednak okazji powrócić do kursu odniesienia, gdyż popołudniowe godziny handlu ponownie przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść obozu podażowego, doprowadzając finalnie do wyraźnej przewagi czerwieni w posesyjnych statystykach. W Europie piątkowe dane makroekonomiczne nie zrobiły większego wrażenia na inwestorach - lepsze dane o niemieckim imporcie i eksporcie oraz zbieżny z konsensusem odczyt francuskiej produkcji przemysłowej przeszły na rynku bez echa. W kraju nie było istotnych publikacji danych makroekonomicznych.
W ujęciu dziennym WIG stracił w piątek -0,5 proc., zaś WIG20 spadł o -0,7 proc. Obrazujący zachowanie segmentu średnich spółek indeks mWIG40 zyskał w piątek jedynie symbolicznie, a relatywnie najlepszy sWIG80 wzrósł o +0,3 proc., powiększając tegoroczny dorobek do + 9,2 proc. W gronie "maluchów" liderem wzrostów zostało Rafako (+14,2 proc.), zaś relatywnie największy spadek dotknął akcji Kogeneracji (-5,3 proc.). W gronie 40 średnich podmiotów relatywnie najlepiej wypadła Enea (+4,1 proc.), zaś po drugiej stronie posesyjnego zestawienia znalazł się Eurocash (-2,7 proc.). Wśród komponentów WIG20 najmocniej zyskało w piątek PGE (+4,0 proc.), zaś najmocniejszą przecenę "zaliczyły" walory Dino Polska (-10,3 proc.), gdzie po publikacji wyników finansowych za III kwartał inwestorzy przystąpili do dynamicznej realizacji wcześniejszych zysków. Wartość obrotów w piątek wyniosła 902 mln zł, z czego 110,5 mln zł przypadło na przewodzące w tej kategorii w piątek walory Dino Polska.
W przyszłym tygodniu uwaga inwestorów będzie zwrócona m.in. na publikacje danych dotyczących PKB za III kwartał - odczyty dla Niemiec i całej strefy euro publikowane będą w czwartek, wtedy także GUS poda wstępny odczyt polskiego PKB. Na GPW w Warszawie z racji Święta Niepodległości inwestorzy powrócą we wtorek.
Kacper Kędzior