Słaby rok dla polskiego rynku akcji. W 12 miesięcy WIG20 stracił ponad 18 procent
Mijający rok nie był udany dla polskiego rynku akcji. Po dobrym początku, notowania przeszły w trend spadkowy. Najgorzej radził sobie indeks największych spółek. WIG20 w skali ostatnich 12-miesięcy znajduje się ponad 18 procent pod kreską. Lepiej jest w przypadku małych i średnich spółek, których stopy zwrotu kształtują się na poziomie jednocyfrowego zysku. Choć perspektywy polskiej gospodarki na przyszły rok są bardzo dobre, to o kształcie rynku w 2016 roku zdecyduje sentyment inwestorów zagranicznych oraz czynniki polityczne.
- Rok 2015 był bardzo ciekawym rokiem. Po pierwsze na początku 2015 roku wydawało się, że są szanse, że WIG zbliży się do poziomu 60 tys. punktów, czyli wzrośnie wyraźnie ponad kilkanaście procent. Na początku, jeszcze w I kw. wydawało się, że są na to spore szanse - mówi Sobiesław Kozłowski, koordynator ds. analiz giełdowych Domu Maklerskiego Raiffeisen Bank Polska.
W okresie od stycznia do końca kwietnia 2015 roku indeks szerokiego rynku WIG zanotował niemal 10-procentowy wzrost, przekraczając poziom 57 tys. punktów. Jeszcze lepiej radziły sobie w tym czasie indeksy małych i średnich spółek - sWIG80 oraz mWIG40 zyskały na wartości odpowiednio blisko 14 i 11 procent.
- Zaskoczeniem in minus są natomiast te największe spółki, które jeszcze do marca, kwietnia radziły sobie przyzwoicie, były na plusie. Lecz drugiej strony od momentu wyborów prezydenckich, czyli mniej więcej od maja, czerwca WIG20 jest w wyraźnym trendzie spadkowym - ocenia analityk.
Indeks WIG20 w skali całego roku znajduje się na ponad 18-procentowym minusie. Od czasu majowych szczytów strata wynosi ponad 25 procent. Nawet po uwzględnieniu dywidend wypłacanych przed poszczególne spółki, inwestorzy od stycznia stracili już ponad 17 procent. Indeksowi polskich blue-chipów w największym stopniu ciążyły spółki surowcowe i energetyczne, a także banki.
- Perspektywy zależą zarówno od czynników krajowych, jak też od czynników zagranicznych. Czynniki krajowe to kwestia podatku bankowego, który prawdopodobnie już jest w dużym stopniu wyjaśniony. Ustawa jednak do tej pory jeszcze nie jest uchwalona - zauważa Sobiesław Kozłowski.
Z kolei wśród czynników ryzyka zagranicznego należy wskazać negatywny sentyment wokół rynków wschodzących, do których w dalszym ciągu zalicza się Polska. Indeks MSCI Emerging Markets od początku roku stracił już ponad 15 proc. i aktualnie znajduje się poniżej poziomów, które ostatnio obserwowano w 2011 roku.
- Wydaje się, że otoczenie, w którym PKB w 2016 roku może wzrosnąć o mniej więcej 3,8 procent a stopa bezrobocia jest jednocyfrowa jest środowiskiem korzystnym dla inwestorów akcyjnych. Na razie mamy jednak niepewność i wyczekiwanie - tłumaczy Kozłowski.
Koordynator ds. analiz giełdowych Dom Maklerski Raiffeisen Bank Polska uważa, że w długoterminowej perspektywie inwestycyjnej jest dobry moment do kupna akcji. Inwestycji należy jednak dokonywać selektywnie, pamiętając o odpowiednim zarządzaniu ryzykiem.
- Trudno w tej chwili jednoznacznie przesądzić, jakie będzie rozstrzygnięcie odnośnie do OFE. Zgadzam się, że to jest czynnik ryzyka szczególnie dla tych spółek, w których OFE mają ponad 40-50 proc. akcji -mówi ekspert o ewentualnej rewizji polskiego systemu emerytalnego.
Wśród największych dwudziestu spółek dwucyfrowy udział otwartych funduszy emerytalnych mają Asseco Poland, PKN Orlen i PKO BP. Sięga on jednak maksymalnie 23,5 proc. w przypadku pierwszej z tych spółek. Analityk zaznacza jednak, że w obecnej chwili dla inwestorów ważniejsze są wyniki finansowe osiągane przez poszczególne spółki niż ryzyko ze strony OFE.