Słodycze robią furorę

Analitycy podkreślają, że wyniki spółek cukierniczych notowanych na parkiecie napawają optymizmem. Podkreślają, że ostatnie trzy miesiące roku wpłyną na dalszą poprawę ich rezultatów.

Czwarty kwartał tradycyjnie należy do najlepszych dla spółek cukierniczych. Wiąże się to ze świętami Bożego Narodzenia. Dlatego należy oczekiwać jeszcze lepszych wyników na koniec 2001 roku - powiedział PG Grzegorz Lityński, analityk DM BZ WBK. Analitycy zwracają przy tym uwagę, że w okresie kiedy większość spółek notowanych na parkiecie walczy jedynie o przetrwanie, firmy cukiernicze należą do nielicznych wykazujących zainteresowanie poprawą wyników.

Największy zysk netto po trzech kwartałach br. zanotowała Jutrzenka 3,2 mln zł, następnie Mieszko 2,3 mln zł oraz Wawel 0,9 mln zł. Tylko wynik Mieszka jest gorszy od uzyskanego w analogicznym okresie ub.r. (3,2 mln zł). Jest to efekt spłaty zadłużenia i odsetek, jakie ponosi spółka. Mam nadzieję, że w krótkim czasie uda nam się korzystnie załatwić ten problem - stwierdził w rozmowie z PG Tomasz Gajdziński, prezes Mieszka. Jednak władze spółki zapewniają, że nie ma powodów do niepokoju. Zysk na działalności operacyjnej po trzech kwartałach wynosi 8,5 mln zł. Poza tym 11 proc. sprzedaży miało miejsce na rynkach zagranicznych. To dobry bilans - stwierdził T. Gajdziński. Natomiast analitycy podkreślają jeszcze, że spółka jest dobrze zarządzana.

Podobnie pozytywnie wyrażają się na temat Wawelu. A na szczególne uznanie, ich zdaniem, zasługuje 32-proc. wzrost przychodów ze sprzedaży w odniesieniu do trzech kwartałów ub.r. Analitycy twierdzą, że w najsłabszej sytuacji jest Jutrzenka, mimo wykazanego dużego zysku netto. Spółka ma bowiem problemy ze sprzedażą i zyskiem operacyjnym. Jutrzenka od dłuższego czasu miała kłopoty ze sprzedażą, mimo że dysponuje bardzo nowoczesnym parkiem maszynowym.

To jest bardzo niepokojący sygnał - stwierdził G. Lityński.

Analitycy zwracają uwagę także na inne problemy tego sektora. Podkreślają np., że sytuacja Jutrzenki może być wkrótce bardziej niepokojąca. Na rynku pojawiły się informacje sugerujące konflikt w akcjonariacie spółki. Inwestorzy finansowi chcą bowiem odwołać prezesa Grzegorza Dołkowskiego, obwiniając go za niepowodzenie fuzji z Mieszkiem. Natomiast pracownicy, do których należy większość w głosach na walnym zgromadzeniu, stają po stronie prezesa.

Analitycy zwracają uwagę na znikomy eksport Jutrzenki i Wawelu. Władze obu spółek zapowiadały podjęcie intensywnych działań w celu poprawy sprzedaży zagranicznej. Jednak, jak na razie, są one nieskuteczne.

KOMENTUJE DLA PG

BOGNA SIKORSKA analityk CDM Pekao

Gdyby jeszcze trzy miesiące temu, ktoś kazał mi podpisać się pod stwierdzeniem, że branża cukiernicza jest liderem wśród sektorów gospodarki notowanych na parkiecie - zrobiłabym to bez wahania.

Obecnie mam pewne wątpliwości. Jak gospodarka przeżywała trudności, to cukierki sprzedawały się dobrze. Społeczeństwo nie mając środków na inwestycje, koncentrowało się na zakupie taniejącej żywności, do której należą słodycze. Były też one niejako "osłodą dla życia" w tym trudnym okresie. We wrześniu pojawiły się pewne oznaki poprawy w gospodarce i społeczeństwo jakby zaczęło wierzyć w lepszą przyszłość. Stąd spadła sprzedaż słodyczy. Obecnie hurtownie przepełnione są nimi, dlatego sprzedaż w czwartym kwartale może być mniejsza niż tradycyjnie. Jednak dobra kondycja tych spółek to pozytywny sygnał dla rynku.