Śnieżka to drugi pod względem przychodów producent farb w Polsce. Liderem na rynku pozostaje Polifarb Cieszyn Wrocław, którego zeszłoroczna sprzedaż miała wartość przeszło 660 mln zł. Akcje Śnieżki zadebiutowały na warszawskim parkiecie pod koniec grudnia po 29,5 zł, czyli o 34% wyżej od ceny emisyjnej. Na zamknięciu wczorajszej sesji papiery kosztowały 28 zł.
Przedstawiciele Śnieżki liczą, że spółka w tym roku uzyska 404 mln zł przychodów ze sprzedaży, 46 mln zł zysku operacyjnego i 30,4 mln zł zysku netto na poziomie skonsolidowanym. Prognoza nie uwzględnia spodziewanych przychodów w wysokości 6 mln zł Polifarbu Kalisz, którego przejęcie Śnieżka obecnie finalizuje. Spółka zamierza zwiększać sprzedaż zarówno na rynku krajowym, jak i za granicą, przede wszystkim na Ukrainie. Kazimierz Mikrut, prezes Śnieżki, na wczorajszej konferencji prasowej nie podał dokładnych planów dotyczących udziałów w krajowym rynku na koniec 2004 r. Obecnie wynoszą one 15%. - To, ile rynku zdobędziemy, będzie uzależnione przede wszystkim od ekspansji naszej konkurencji, jak również od wzrostu całego rynku - stwierdził K. Mikrut.
W tym roku Śnieżka chce zainwestować pieniądze pozyskane z emisji akcji. Do wydania ma 25,6 mln zł. Większość tej kwoty (25 mln zł) zostanie przeznaczona na unowocześnienie i rozbudowę zdolności produkcyjnych. Około 8 mln zł zostanie wydanych na przejęcie innych firm, m.in. Polifarbu Kalisz, produkującego farby proszkowe, a także spółek ze wschodnich rynków.
