Softbank powoli odrabia straty

Piątkowa sesja była ósmą z rzędu, na której rósł kurs Softbanku. W tym czasie jego akcje zyskały na wartości 16%. Nie pozwoliło to jednak giełdowej firmie odrobić całości ostatnich strat.

Piątkowa sesja była ósmą z rzędu, na której rósł kurs Softbanku. W tym czasie jego akcje zyskały na wartości 16%. Nie pozwoliło to jednak giełdowej firmie odrobić całości ostatnich strat.

Spadek notowań Softbanku wynikał z nie potwierdzonych spekulacji o twórczej księgowości stosowanej przez spółkę. Ostatnie sesje przyniosły jednak zmianę nastawienia inwestorów. W piątek, biorąc pod uwagę spółki informatyczne, najwięcej można było zarobić właśnie na akcjach Softbanku. Po wzroście o 4% wyceniono je na 14,15 zł, a wartość obrotów zbliżyła się do 5 mln zł i była jedną z najwyższych na rynku.

Mimo ostatnich zwyżek, cena papierów spółki daleka jest od tej z połowy lipca bieżącego roku, kiedy rozpoczęła się drastyczna przecena. Obecny kurs Softbanku zbliża się do ceny docelowej wyznaczonej przez analityków na ok. 16 zł. Żeby notowania wróciły do poziomu z początku wakacji (ok. 23 zł), walory musiałyby jeszcze zyskać na wartości ok. 60%.

Reklama

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, w jakim stopniu do zwyżki kursu Softbaku przyczyniła się plotka o rozważanym przejęciu firmy przez ComputerLand. Obie spółki, w mniejszym lub większym stopniu, zdementowały te doniesienia. Można raczej zaryzykować twierdzenie, że zgodnie z tym, co mówią analitycy, papiery Softbanku były za mocno przecenione i w ostatnich zwyżkach nie należy dopatrywać się niczego nadzwyczajnego.

Przy o 40% niższych przychodach grupa Softbanku zanotowała w drugim kwartale bieżącego roku 8,1 mln zł straty netto. Na koniec roku ma ona oscylować wokół zera. Spółce udało się o 12% zredukować koszty. Zdaniem Sobiesława Pająka, analityka CDM Pekao, wyniki te są gorsze od oczekiwań. Obawia się on także o rezultaty trzeciego kwartału. Podkreśla, że dotychczas spółka nie podpisała żadnego znaczącego kontraktu. Innego zdania jest prezes Softbanku Aleksander Lesz. Zauważa, że w grupie kapitałowej Softbanku występuje silna sezonowość sprzedaży. Jego zdaniem, drugi kwartał był najgorszym okresem tego roku. Zaznacza, że koniec roku przyniesie spółce najwięcej profitów i niewykluczone iż pozyska ona w najbliższych miesiącach nowe kontrakty. Potwierdzeniem może być ubiegłotygodniowa umowa na świadczenie usług dla Nordea Bank.

Oprócz dekoniunktury na rynku, na wyniki pierwszego półrocza 2002 r. wpłynęły m.in. wysokie koszty finansowe, związane z koniecznością inwestowania w spółkę TDC Internet Polska.

Na rezultatach odbiła się też rezerwa w wysokości 1,5 mln zł (zawiązana z tytułu posiadanych przez Softbank krótkoterminowych papierów dłużnych Stoczni Szczecińskiej), odroczony podatek dochodowy (1,6 mln zł) i odpis wartości firmy z konsolidacji (2,6 mln zł). Wśród słabszych spółek zależnych grupy - Saba, bezpieczeństwo.pl, Mediabank, FinFin - największe straty przyniosła ta ostatnia. W związku z tym zarząd Softbanku podjął decyzję, że w możliwie jak najkrótszym czasie spółka zostanie sprzedana. Niższe przychody są efektem ograniczania udziału kontraktów o niskich marżach w wolumenie sprzedaży.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: powoli
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »