Sojuszu regionalnego nie będzie
Przebywający w Warszawie szefowie czołowych giełd środkowoeuropejskich zapowiedzieli w piątek, że nie są zainteresowani tworzeniem wspólnego rynku akcji i zamierzają skupić się raczej na aliansach z głównymi parkietami zachodnimi.
Spekuluje się, że GPW najbardziej po drodze z powstałym z połączenia giełd w Paryżu, Amsterdamie i Brukseli Euronextem. Pojawiają się także opinie, że przy prywatyzacji polskiego parkietu do gry mogliby się włączyć inni potentaci, jak np. Deutsche Börse czy London Stock Exchange.
Tomaz Rotar, wiceprezes giełdy w Lublanie, nie widzi szans na budowę jednego parkietu środkowoeuropejskiego. - Mamy jedynie podpisane memorandum o współpracy z Londynem. Chcielibyśmy być ośrodkiem notowania nie tylko spółek słoweńskich, ale również macedońskich czy czarnogórskich - powiedział. Sprecyzowanych planów nie ma giełda budapeszteńska, jednak jej wiceprezes Zsolt Horvat uważa, iż w ciągu 1-2 lat będzie ona musiała podjąć decyzję, czy w ogóle przyłączyć się do któregoś z aliansów, a jeśli tak, to do którego.
Jeszcze bardziej sceptycznie do sojuszy odnoszą się przedstawiciele parkietów w Pradze i Bratysławie. - Nie myślimy w tej chwili o włączaniu się do aliansów europejskich. Nasza strategia to dostosowanie się do regulacji Unii Europejskiej - twierdzi Vladimir Ezr, zastępca sekretarza generalnego giełdy w Pradze. Wtóruje mu Juraj Lazovy, sekretarz generalny słowackiego parkietu. - Nie planujemy aliansu strategicznego. Być może za 5-10 lat powstanie coś w rodzaju giełdy ogólnoeuropejskiej i wówczas do niej dołączymy - stwierdził.
- Pierwszym partnerem do dyskusji wydaje się Euronext, ze względu na używany przez nas system Warset, ale nie chcemy się tylko do niego ograniczać - zapowiada z kolei prezes GPW Wiesław Rozłucki.
Pojawiają się jednak również opinie, że ewentualnym partnerem GPW może być któraś z innych czołowych giełd zachodnioeuropejskich, takich jak LSE czy Deutsche Börse. Strategicznego partnera GPW zapewne poznamy dopiero przy okazji planowanej prywatyzacji naszej giełdy.
Pytany przez PARKIET Paul-Francois Dubroeucq, dyrektor Euronext ds. kontaktów z zagranicą, odmówił komentarza w tej sprawie, twierdząc, że jest jeszcze zbyt wcześnie na jakiekolwiek spekulacje. Przypomnijmy, że niedawno szef GPW Wiesław Rozłucki mówił o możliwości zakupu przez naszą giełdę akcji Euronextu, jeśli zdecyduje się on na przeprowadzenie pierwotnej oferty publicznej.
Kilka szczegółów dotyczących oferty Euronext ujawnił w piątek "The Wall Street Journal Europe". Według dziennika, IPO europejskiej giełdy odbędzie się prawdopodobniej jeszcze w tym roku. Euronext miałby sprzedać 25% akcji, za które spodziewa się pozyskać ok. 1 mld euro. Dyrektor generalny Euronext Jean-Francois Theodore powiedział, że inwestorom zostaną zaoferowane zarówno dotychczasowe akcje spółki, jak i pochodzące z nowej emisji. Wcześniej pojawiały się informacje, że IPO, które mają koordynować ABN Amro, BNP Paribas i UBS Warburg, może odbyć się w czerwcu br.
Ewentualnego udziału w prywatyzacji GPW nie chciała komentować Deutsche Börse. W biurze prasowym frankfurckiej giełdy powiedziano PARKIETOWI, że za wcześnie jest, by zajmować stanowisko w tej sprawie. Również LSE nie chciała udzielić informacji na ten temat. - Mogę tylko powiedzieć, że szykujemy kampanię, która ma na celu ekspansję na kontynencie europejskim. Skupimy się przede wszystkim na rynkach nowoczesnych technologii, które chcemy rozwijać na bazie istniejących już w Londynie rynków TechMark i AIM - stwierdził w rozmowie z PARKIETEM rzecznik prasowy brytyjskiego parkietu.
Euronext, Deutsche Börse i London Stock Exchange to obecnie trzy zdecydowanie największe parkiety europejskie, wokół których prawdopodobnie będą tworzone przyszłe europejskie sojusze. Nie należy jednak zapominać o aspiracjach największych giełd amerykańskich. Nasdaq ujawnił ostatnio plany zakupu akcji brukselskiego rynku Easdaq, na bazie którego może zostać stworzony potężny Nasdaq Europe.