Solorz bierze PAK

Zygmunt Solorz-Żak przejął Embud, który należał do Elektrimu. Embud ma akcje Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (PAK). Za 40 mln zł właściciel Polsatu zyskał więc wpływ na elektrownię wartą 20 razy więcej.

Zygmunt Solorz-Żak przejął Embud, który należał do Elektrimu. Embud ma akcje Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (PAK). Za 40 mln zł właściciel Polsatu zyskał więc wpływ na elektrownię wartą 20 razy więcej.

Wczoraj Elektrim poinformował, że spółka Inwestycje Polskie przejęła od niego udziały Embudu. Były zabezpieczeniem pożyczki. Inwestycje Polskie należą do Zygmunta Solorza-Żaka.

Elektrownia za 40 mln zł

Elektrim przyznał, że nie wywiązywał się ze zobowiązań wobec wierzyciela. Jednak jedyny termin zwrotu pożyczki od Inwestycji, o jakim informował, to 21 października. Czy roszczenie stało się wcześniej wymagalne? Jeśli tak, to dlaczego?

Giełdowa spółka pożyczyła rok temu 40 mln zł na wykup akcji pracowniczych PAK-u. Nie jest jasne, ile dokładnie papierów elektrowni jest w posiadaniu Embudu. - Na pewno chodzi o większość tych walorów, j akie miał Elektrim (42% - przyp. red.) - mówi Piotr Nurowski, prezes Elektrimu.

Reklama

Nieoficjalne informacje wskazują, że Z. Solorz-Żak mógł uzyskać kontrolę nawet nad 40% akcji elektrowni. Jej wartość można szacować - biorąc pod uwagę transakcje prywatyzacyjne w branży i moce wytwórcze zakładu - na ok. 1 mld zł.

To wymóg formalny

Miesiąc temu PAK dostał kredyt (227 mln euro od banków, 224 mln zł od NFOŚiGW) na kontynuację budowy nowego bloku energetycznego o mocy 460 MW. - Przeniesienie akcji PAK-u, które były w Embudzie, to wymóg formalny. Musiał być spełniony, aby elektrownia dostała finansowanie. Tego wymagały banki - twierdzi prezes Elektrimu. Nie wyjaśnił, dlaczego.

Co na to Skarb Państwa, który nadal ma 50% walorów PAK? - Ministerstwo Skarbu Państwa ustosunkuje się do tej transakcji najwcześniej w piątek - odpowiada Agnieszka Dłuska, z działu komunikacji MSP. Minister skarbu musi ustalić, czy przeniesienie papierów odbyło się zgodnie z umową prywatyzacyjną.

Co ma z tego Elektrim?

Warszawski holding jest kontrolowany przez Z. Solorza-Żaka. Po przejęciu Embudu to właściciel Polsatu stał się inwestorem strategicznym w PAK-u. Co to oznacza dla Elektrimu? Ze skonsolidowanych raportów zniknie ponad 1,7 mld zł przychodów oraz wyniki, jakie wypracowuje elektrownia (w ubiegłym roku było to blisko 100 mln zł straty w związku z amortyzacją Elektrociepłowni Konin, ale w tym roku mają być już zyski). Dlaczego Elektrim zgodził się na taki ruch? - To nasza obrona przed obligatariuszami, którzy mogliby położyć rękę na akcjach PAK-u - twierdzi P. Nurowski.

Obligacje już wymagalne

Elektrim jest winny obligatariuszom ok. 450 mln euro. - Jesteśmy oburzeni. Jest to kolejne działanie Elektrimu, mające na celu wyprowadzenie znaczącego majątku ze spółki po zaniżonej cenie - mówi Kamila Górecka, rzecznik obligatariuszy. - Już przeniesienie udziałów PAK-u na Embud było działaniem mającym na celu wyprowadzenie kapitału z Elektrimu. W szczególności stanowiło obejście warunku restrukturyzacji obligacji - wyjaśnia. W związku z naruszaniem przez Elektrim warunków porozumienia, obligacje zostały wczoraj postawione w stan natychmiastowej wymagalności. Dodatkowo zaczęły narastać odsetki w wysokości 9% w skali roku.

Michał Śliwiński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: elektrownie | Brać | Paki | bran | właściciel | Konin | przeniesienie | PAKA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »