Spadki na GPW, nastroje popsuła RPP

Środa na warszawskiej giełdzie przyniosła spadki głównych indeksów, a nastroje popsuła Rada Polityki Pieniężnej, która wbrew oczekiwaniom rynku nie zdecydowała się na obniżkę stopy procentowej. W ocenie analityków, wpływ decyzji RPP na polską giełdę nie będzie jednak długotrwały i kontynuacja wzrostów wciąż jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w krótkim okresie.

 Środa na warszawskiej giełdzie przyniosła spadki głównych indeksów, a nastroje popsuła Rada Polityki Pieniężnej, która wbrew oczekiwaniom rynku nie zdecydowała się na obniżkę stopy procentowej. W ocenie analityków, wpływ decyzji RPP na polską giełdę nie będzie jednak długotrwały i kontynuacja wzrostów wciąż jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w krótkim okresie.

- RPP nie obniżyła stóp proc. i w efekcie mamy korektę na giełdzie. Nie jest ona jednak bardzo głęboka i sprowadziła nas tylko do pierwszych mocniejszych wsparć. Szkoda, że nie zobaczyliśmy obniżki, ale dla giełdy dane krajowe nie są najważniejsze. Myślę, że skutek braku obniżki wypali się do jutra, a o sytuacji na polskiej giełdzie ponownie głównie decydować będą rynki na zachodzie - powiedział Mariusz Musiał, analityk DM Trigon.

Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, podczas gdy 17 z 21 ankietowanych wcześniej przez PAP ekonomistów uważało, że na październikowym posiedzeniu RPP obniży stopy proc. o 25 pb. Pozostałych 4 ekonomistów było zdania, że do obniżki stóp o 25 pb dojdzie w listopadzie.

Reklama

Jak poinformował podczas środowej konferencji po posiedzeniu RPP prezes NBP Marek Belka, wysoka inflacja oraz chęć upewnienia się o tendencjach w zakresie PKB i inflacji skłoniły RPP do pozostawienia w październiku stóp procentowych na niezmienionym poziomie.

- Decyzja to zaskoczenie. Rynek w pełni wyceniał obniżkę, analitycy też się jej spodziewali. Konstelacja danych jest fatalna, wzrost spowalnia, a Rada na razie nie reaguje. Uważamy, że Rada wybrała drogę formalną, czyli poczeka do listopada na projekcję. W listopadzie niewykluczona jest obniżka o 50 pb - ocenił Ernest Pytlarczyk z BRE Banku.

Rozczarowanie związane z decyzją RPP zrekompensowały inwestorom w środę częściowo lepsze od oczekiwań dane z gospodarki amerykańskiej, szczególnie optymistyczny wydźwięk miał odczyt wskaźnika aktywności w usługach instytutu ISM - wzrósł on we wrześniu i wyniósł 55,1 pkt, wobec 53,7 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 53,4 pkt.

Lepsze od oczekiwań były również środowe dane z rynku pracy w USA. Jak wynika z raportu prywatnej firmy ADP Employer Services, w firmach w USA przybyło we wrześniu 162 tys. miejsc pracy. Analitycy oceniali, że w amerykańskiej gospodarce we wrześniu przybyło 140 tys. miejsc pracy. W sierpniu przybyło 189 tys. miejsc pracy.

W ocenie Musiała, kontynuacja wzrostów wciąż jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w krótkim okresie na GPW.

- Październik nie jest miesiącem ruchów w górę, zagranica nie daje jednak sygnałów do odwrotu. Jeśli nie zobaczymy mocniejszego spadku przy dużym obrocie, to spadki będzie można traktować jako okazję do zakupów - powiedział.

- Z punktu widzenia analizy technicznej droga na nowe szczyty wciąż jest otwarta, i myślę, że jest to mimo wszystko najbardziej prawdopodobny scenariusz na najbliższy czas - dodał.

WIG 20 spadł w środę na zamknięciu sesji o 0,44 proc. i wyniósł 2388,78 pkt. WIG stracił 0,31 proc. i wyniósł 44 096,24 pkt.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: GPW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »