Spekulanci kupują?

Gracze indywidualni byli głównym motorem ostatnich wzrostów kursów akcji niektórych spółek - uważają analitycy. Papierów pozbywali się inwestorzy długoterminowi.

Gracze indywidualni byli głównym motorem ostatnich wzrostów kursów akcji niektórych spółek - uważają analitycy. Papierów pozbywali się inwestorzy długoterminowi.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni ceny akcji niektórych spółek zyskały nawet ponad 100%. Najwięcej Interii, które są po ostatnich 8 sesjach o 160% droższe. 150% zdrożały walory Netii. Znacznie lepiej niż rynek zachowywały się także papiery Hogi czy MCI. Gwałtownym zwyżkom towarzyszyły bardzo wysokie obroty. Zdarzało się nawet, że podczas jednej sesji właściciela zmieniło 8% wszystkich walorów MCI.

Analitycy uważają, że głównym powodem entuzjastycznych zakupów akcji kilku spółek jest ich wcześniejsza, drastyczna przecena. Walory niektórych firm straciły nawet ponad 90%. W wielu przypadkach wyprzedaż rozpoczęła się już w dniu ich debiutu. Gwałtowne spadki zostały wykorzystane przez spekulantów giełdowych, którzy, mimo braku nowych komunikatów ze strony tych spółek, kupowali przecenione wcześniej walory. O istnieniu spekulacyjnego kapitału w akcjonariacie tych spółek świadczą również wysokie wahania cen akcji w trakcie sesji.

Reklama

- Moim zdaniem, wzrosty cen akcji kilku spółek były spowodowane wzmożonym napływem kapitału spekulacyjnego, który wykorzystał niskie ceny walorów do wzmożonych zakupów - uważa Andrzej Kasperek z BM BH. Według niego, można pokusić się o próbę stworzenia teorii, że za ostatnimi wzrostami wybranych firm stoją inwestorzy finansowi, którzy parkują akcje. - Kupowanie walorów takich, jak Netia, Stalexport czy Interia wiąże się z bardzo wysokim ryzykiem. Inwestorzy, przywiązujący wagę do podstaw fundamentalnych, nie zainwestowaliby obecnie w te firmy swoich środków. Chyba że ktoś posiada poufne informacje, czego oczywiście na polskim rynku kapitałowym nie można wykluczyć - dodał analityk BM BH.

Stroną sprzedającą byli - zdaniem analityków - inwestorzy finansowi. Jednak do spółek nie wpłynęły komunikaty o zmniejszeniu zaangażowania znaczących akcjonariuszy. Jedynie w przypadku MCI wiadomo, że prawie 40 tys. akcji funduszu pozbył się w trakcie ostatnich wzrostów jeden z członków rady nadzorczej MCI.

Zdaniem Marka Świętonia, analityka ING BSK Asset Management, gwałtowne wzrosty kursów kilku spółek to próba powrotu do ich równowagi cenowej. - Po ostatnich zwyżkach cen akcji np. Interii, Netii czy MCI wahania kursów powinny się już zmniejszać. Nie są oczywiście wykluczone spadki, jednak moim zdaniem nie należy się obawiać ich drastycznej przeceny - powiedział PARKIETOWI M. Świętoń. Podobnego zdania jest Krzysztof Misiak, kierownik wydziału analiz DM BZ WBK. - Część inwestorów może się oczywiście zdecydować na realizację zysków, jednak nie powinno to przybrać panicznych rozmiarów - stwierdził Krzysztof Misiak.

Zdaniem M. Świętonia, sytuacja na GPW nie zmieni się w ciągu najbliższych kilku tygodni. Z kolei K. Misiak uważa, że w najbliższej przyszłości możemy oczekiwać spadków, jednak ich tempo nie powinno być identyczne z tym, w jakim obecnie rosną ceny akcji niektórych spółek. - Uważam, że nadal znajdujemy się w trendzie spadkowym. Nastroje mogą zostać schłodzone, choćby przez raporty za III kwartał. Wciąż niejasna jest również sytuacja makroekonomiczna, pojawiło się kilka pozytywnych informacji, jednak nie można jeszcze stwierdzić, że najgorsze mamy już za sobą - podkreślił kierownik wydziału analiz DM BZ WBK.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: kupować | inwestorzy | kupujcie | analitycy | spekulanci | misiak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »