Spółki IT rzadko płacą dywidendę

Na warszawskiej giełdzie dywidenda nie jest popularnym instrumentem honorowania inwestorów.

Na warszawskiej giełdzie dywidenda nie jest popularnym instrumentem honorowania inwestorów.

O ile w przypadku sektora bankowego jest to jeszcze zjawisko dosyć często spotykane, o tyle akcjonariusze spółek informatycznych mogą o tym tylko pomarzyć. Co gorsza, analitycy nie spodziewają się szybkiej zmiany tego trendu.

Z grona 17 spółek IT, których walory notowane są na GPW, zaledwie jedna - poznański Talex - zdecydowała podzielić się zyskiem za 2000 rok ze swoimi udziałowcami. W planach podobne rozwiązanie ma jeszcze Softbank - taką deklarację złożył już zarząd spółki. Reszta firm na razie milczy.

- Przed nami jest jeszcze kilka WZA, które mogą podjąć stosowne uchwały. Nie oczekiwałbym jednak, by któraś z firm IT zdecydowała się na taki krok - mówi Jarosław Pasternak, analityk BDM PKO BP.

Reklama

Podobnie było też w ubiegłym roku. Dywidendę za 1999 r. wypłaciły zaledwie cztery spółki (Macrosoft, Prokom, Talex i tradycyjnie Softbank).



Ważni akcjonariusze

- Wypłata dywidendy z zysku za ubiegły rok była wynikiem złożonej przez zarząd spółki obietnicy inwestorom w trakcie procesu publicznej emisji akcji. Politykę tę zamierzamy utrzymać także w przyszłych latach - mówi Bartłomiej Nowak, dyrektor biura zarządu Talexu.

Podobne stanowisko zajmuje Aleksander Lesz, prezes Softbanku. Podkreśla jednak znaczenie dywidendy dla inwestorów długoterminowych.

- Deklaracje o polityce dywidendowej przedstawiliśmy w 1998 roku w prospekcie emisyjnym. Naszym działaniom przyświecał cel pozyskania dla spółki długoterminowych inwestorów. Uważam, że tego typu akcjonariusze są bardzo wartościowi dla każdej spółki, ale żeby ich przyciągnąć trzeba zapewnić im zarobek nie tylko z rosnącej wartości akcji, ale i dodatkowe profity z tytułu samego ich posiadania. Jestem zwolennikiem, jeśli tylko pozwala na to kondycja finansowa spółki wypłaty, może nie zawsze wysokiej, ale systematycznej dywidendy - twierdzi Aleksander Lesz.

Prezes dodaje, że kwestia ta dotyczy wyłącznie spółek charakteryzujących się dobrą płynnością finansową.

- Choć ubiegły rok nie był tak dobry jak poprzedni, wygenerowaliśmy jednak na tyle wysoki zysk, że pozwolił zarówno na sfinansowanie inwestycji, jak i niewielką dywidendę. W przyszłości tylko w przypadku jakichś niespodziewanych wydarzeń, zagrażających spółce nasi akcjonariusze nie otrzymają do podziału części wypracowanego zysku - dodaje prezes Softbanku.



Inwestycje w przyszłość

W takim kontekście może więc nieco dziwić stanowisko wielu spółek, które mimo zysków nie dzielą się nimi z posiadaczami walorów. Najczęściej przedstawianym argumentem jest chęć przeznaczenia środków na inwestycje. Jest to logiczne, bo w tej branży inwestycje są bardzo kosztowne. Na same projekty internetowe spółki deklarowały kwoty idące w setki milionów złotych. W przypadku rodzimych firm bardzo istotne są czynniki makroekonomiczne.

- Spółki, nie tylko zresztą IT, decydując się na realizację perspektywicznych projektów muszą zapewnić ich sfinansowanie. Są dwa wyjścia - albo poprzez środki własne, albo z zewnątrz. W drugim przypadku przy obecnym poziomie stóp procentowych pożyczany pieniądz jest drogi. Trudno go także pozyskać z rynku publicznego. Dlatego wiele firm rezygnuje z dywidendy - mówi Maria Skowron-Szafrańska, analityk CDM Pekao SA.



Trend światowy

Niechęć do wypłaty dywidendy nie jest zjawiskiem charakteryzującym wyłącznie polskie spółki IT. Podobnie jest na świecie. Zdaniem Marii Skowron-Szafrańskiej, wynika to przede wszystkim ze specyfiki działalności branży, która opiera się w głównej mierze na ciągłym inwestowaniu w coraz to nowocześniejsze technologie.

- To determinuje ponoszenie wysokich nakładów i stałą modyfikację stosowanych technologii. Z roku na rok potrzebne są na to coraz większe pieniądze - komentuje analityk CDM Pekao SA.

- Spółki IT wychodzą z założenia, że działając w bardzo perspektywicznej branży zapewniają akcjonariuszom zarobek w postaci rosnącej ceny akcji. Dywidenda ma tu znaczenie drugoplanowe, szczególnie w przypadku polskich firm. Można to powiązać z częstymi wahaniami koniunktury, które odstraszają długoterminowych inwestorów - mówi Jarosław Pasternak z BDM PKO BP.

Na warszawskiej giełdzie trudno jednak spotkać inwestorów myślących o inwestycjach w akcje w perspektywie kilku lat. Mogą w tym oczywiście pomóc dywidendy, jednak ich wysokość jest jeszcze zbyt niska, by można było mówić o przyzwoitym zarobku. Na razie najgorsze jest jednak to, że rodzimi inwestorzy nie tylko nie otrzymują zysków z dywidend, ale systematycznie tracą też na posiadanych walorach. Akcje spółek sektora IT od ponad roku niemal nieprzerwanie tanieją.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: dywidenda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »