Srebro najdroższe od trzech miesięcy

Kończy się właśnie kolejny ciekawy tydzień na rynku srebra. Jest duża szansa na to, że będzie to już drugi z kolei wzrostowy tydzień na rynku tego kruszcu. Notowania srebra mają lepszą passę od około połowy września, kiedy to zatrzymały się wielotygodniowe, wyraźne zniżki notowań, a notowania srebra powróciły do zwyżek. Ogólnie, w ciągu ostatnich ośmiu tygodni tylko jeden tydzień zakończył się na rynku srebra zniżką.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Obecnie, cena srebra przekracza już 25 USD za uncję, co jest najwyższym poziomem notowań od około trzech miesięcy, czyli od pierwszej połowy sierpnia bieżącego roku. Ożywienie na rynku srebra wynika w dużym stopniu ze zwyżek notowań złota. Ceny obu kruszców są ze sobą istotnie skorelowane, a notowania złota również mają za sobą okres coraz dynamiczniejszych zwyżek.

W tym tygodniu największym impulsem wzrostowym na rynkach złota i srebra zdecydowanie okazały się dane dotyczące inflacji w Stanach Zjednoczonych. Odczyt inflacji w USA na poziomie 6,2% rdr w październiku zaskoczył nawet konserwatywnych uczestników rynku i dał do zrozumienia, że inflacja w tym kraju jest nie tylko wysoka, ale również może utrzymać się na dłużej.

Reklama

Wysoki odczyt wskaźników CPI jest korzystny dla notowań złota i srebra, które (zwłaszcza złoto) są traktowane przez wielu inwestorów jako zabezpieczenie przed inflacją. Jednak warto pamiętać, że w kontekście tych danych najprawdopodobniej zaczną pojawiać się spekulacje na temat możliwości szybszego podnoszenia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych przez Fed, co z kolei samo w sobie niekorzystnie przekłada się na ceny metali szlachetnych ze względu na potencjalnie silniejszego dolara. Przedstawiciele Rezerwy Federalnej nieraz zaznaczali bowiem, że będą uważnie przyglądać się danym makro w USA i dopasowywać do nich swoje działania.

 

W kontekście złota i srebra warto jednak pamiętać o dodatkowym czynniku cenotwórczym, czyli nastawieniu inwestorów do ryzyka. Globalni inwestorzy powoli stają się coraz bardziej ostrożni, obawiając się tego, czy zacieśnianie polityki monetarnej nie wpłynie negatywnie na kondycję globalnej gospodarki. A im większa awersja do ryzyka, tym lepiej dla złota, jak również dla skorelowanego z nim srebra.

 

SREBRO

30,72 -0,20 -0,66% akt.: 18.12.2024, 19:54
  • Max 31,05
  • Min 30,60
  • Stopa zwrotu - 1T -5,08%
  • Stopa zwrotu - 1M 2,18%
  • Stopa zwrotu - 3M -0,16%
  • Stopa zwrotu - 6M 4,98%
  • Stopa zwrotu - 1R 28,31%
  • Stopa zwrotu - 2R 32,42%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

Paweł Grubiak, Prezes Zarządu, Doradca Inwestycyjny w Superfund TFI, 2021.11.12

Inwestorzy reagują na dane inflacyjne

W środę zapoznaliśmy się z danymi na temat inflacji konsumenckiej w Stanach Zjednoczonych (CPI), której wzrost z poziomu 5,4 % do 6,2% oznaczał osiągnięcie rekordowych poziomów od przeszło 20 lat. Spotkało się to z reakcją inwestorów na rynkach zarówno obligacji jak i akcji. Rentowność 10-letnich obligacji rządowych wzrosła do poziomu 1,56%, gdzie notowania Nasdaq spadły o 1,66%. Patrząc na reakcję rynków przepuszczać można, że inwestorzy najwyraźniej zaczynają powątpiewać w narrację FEDu co do przejściowej inflacji i braku potrzeby podnoszenia stóp procentowych.

W tezę dalszych wzrostów inflacji i malejącego zaufania do Rezerwy Federalnej dobrze wpisują się także dane indeksu cen producentów (PPI), który pokazał wzrost cen o 8,6% r/r. Wyższa inflacja producencka od konsumenckiej wskazuje na to, że to nie koniec spadków siły nabywczej pieniądza. Głównym celem firm jest wszakże generowanie zysków przy jednoczesnym dążeniu do wzrostu wyceny akcji i wypłaty dywidend. Jeśli więc spółki ponosić będą coraz większe koszty produkcji, na które składać się będą rosnące koszty półproduktów i wynagrodzeń, to firmy niejako skazane będą na podnoszenie cen - co w konsekwencji powinno przyczynić się do kolejnych wzrostów inflacji konsumenckiej.

Spadek siły nabywczej to także impuls sam w sobie do kolejnych osłabień waluty. Spostrzeżenie przez kupujących utrzymującej się, a nawet zwyżkującej inflacji (pomimo opinii FEDu, że ta jest przejściowa) powinna wpłynąć na ich decyzję odnośnie wydatków części swoich oszczędności już teraz, a nie w okresie późniejszym. To z kolei wpłwa na tempo cyrkulacji waluty, która jest składową inflacji. Dodając do tego zwiększenie podaży pieniądza, spowodowanej przez pakiety stymulacyjne, mające być odpowiedzią na pandemię COVID-19 i jej skutki, dostajemy możliwy potężny impuls proinflacyjny.

Spadek wiary inwestorów w stabilizację inflacji odzwierciedla cena złota. Po przełamaniu istotnego oporu na poziomie 1800 USD za uncję, cena metalu rosła dalej do poziomu 1855 USD. Brak zdecydowanej odpowiedzi Rezerwy Federalnej na ostatnie dane może dać impuls do kolejnych wzrostów.

 Dzisiaj podane zostaną dane instytutu z Michigan na temat sentymentu konsumentów. Możliwy niższy odczyt w stosunku do poprzedniego miesiąca wskazywać może na zmianę przewidywań kupujących do cen na rynku i ogólnej sytuacji gospodarczej kraju.

 Mateusz Szymański, Superfund TFI,

Superfund.pl
Dowiedz się więcej na temat: inflacja USA | Fed | metale szlachetne | srebro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »