Stalexport nie otrzyma odszkodowania
Żadnych szans nie ma już Stalexport na odzyskanie odszkodowania od nadpłaconego podatku w wysokości ok. 100 mln zł. Z tego m.in. powodu w piątek kurs akcji spadł o 18%.
W piątek od 9.30 trwała przed Sądem Najwyższym w Warszawie rozprawa kasacyjna Stalexportu w sprawie przeciwko Izbie Skarbowej w Katowicach. Dotyczyła ona zapłaty odszkodowania z tytułu utraconych korzyści spowodowanych nadpłatą przez giełdową spółkę podatku od różnic kursowych w latach 1989-90. Sąd Najwyższy oddalił kasację Stalexportu, co oznacza, że sprawa jego roszczeń została ostatecznie zakończona z negatywnym skutkiem dla spółki. Firma domagała się 52 mln zł odszkodowania wraz z odsetkami, co dawało ok. 100 mln zł.
Stalexport, zgodnie z ówczesną interpretacją ministra finansów, zapłacił w latach 1989-90 ponad 218 mld starych zł podatku dochodowego od dodatnich różnic kursowych. Po tym, jak w 1992 r. Sąd Najwyższy ustalił, że z tego tytułu nie powstawało obciążenie podatkowe, firma otrzymała zwrot pieniędzy, ale bez odsetek.
W piątek na otwarciu akcje Stalexportu traciły 6% i były wyceniane na 7,05 zł. Po informacji o niekorzystnym dla spółki postanowieniu sądu walory spadły o kolejne 12%, do 6,15 zł. Obroty wzrosły prawie o 30%, do niecałych 4,5 mln zł.
Stalexport wyjaśnił, że kwota 760 mln zł rezerw stanowi poziom, jaki spółka wykaże w sprawozdaniu finansowym za ub.r., natomiast korekty wprowadzone w omawianym okresie przez audytora -firmę KPMG - będą wynosić 585 mln zł. Różnica w wysokości 175 mln zł była uwzględniona w bilansie otwarcia na 2000 r. Ze względu na rezerwy ostatecznie katowicka spółka w ub.r. poniosła 578 mln zł straty.