Strach przed Euronextem

Trzech byłych członków zarządu giełdy lizbońskiej postanowiło stworzyć nowy rynek w Portugalii, o nazwie Pex, m.in. dla małych spółek. W przyszłym roku giełda lizbońska ma zostać całkowicie włączona w struktury Euronextu.

Trzech byłych członków zarządu giełdy lizbońskiej postanowiło stworzyć nowy rynek w Portugalii, o nazwie Pex, m.in. dla małych spółek. W przyszłym roku giełda lizbońska ma zostać całkowicie włączona w struktury Euronextu.

Portugalskie firmy o niewielkiej kapitalizacji obawiają się, że wówczas inwestorzy przestaną się zupełnie nimi interesować. Nasza giełda skieruje ofertę współpracy do potencjalnych partnerów w przyszłym roku - zapowiada prezes Wiesław Rozłucki.

Projekt zakłada, że Pex rozpocznie działalność w listopadzie br. Giełda zaoferuje obrót akcjami, obligacjami, jak również derywatami i innymi instrumentami finansowymi. Głównym zadaniem nowego rynku ma być przywrócenie zainteresowania inwestorów mniejszymi spółkami.

Ogółem wartość obrotów na portugalskiej giełdzie spadła w pierwszych ośmiu miesiącach br. o 22%, do 16 mld euro. W 2001 r. zmniejszyły się one jeszcze bardziej, bo o 48%. Główny wskaźnik giełdy lizbońskiej PSI-20 jest na dobrej drodze, by w 2002 r. zanotować najsilniejszy spadek od czasu powstania w 1993 r.

Reklama

Analitycy ostrzegają, że obroty na akcjach mniejszych portugalskich spółek, takich jak np. producent cementu Semapa, w przyszłym roku spadną jeszcze bardziej. W 2003 r. portugalskie biura maklerskie otrzymają bowiem bezpośredni dostęp do terminali Euronextu, co skłoni inwestorów do zainteresowania się przede wszystkim spółkami zagranicznymi lub portugalskimi blue chips. Mniej popularne firmy z tego kraju, w przypadku których nie zawiera się więcej niż 20 transakcji dziennie, znajdą się "w drugiej lidze", co oznacza, że handel nimi będzie odbywał się tylko podczas dwóch fixingów w ciągu dnia.

- W takich okolicznościach postanowiliśmy stworzyć konkurencyjną giełdę, która będzie dobrym miejscem do pozyskiwania kapitału dla małych spółek - zapowiada Luis Rodrigues, dyrektor generalny Pex. - By konkurować z Euronextem, będzie ona oferować łagodniejsze kryteria dopuszczeniowe i mniejsze opłaty dla emitentów - dodaje. Przedstawiciele Euronextu nie udzielili wczoraj PARKIETOWI komentarza na temat nowej giełdy powstającej w Portugalii.

Euronext jest także najczęściej typowany na partnera dla GPW. Warszawska giełda podpisała z nim w lutym bieżącego roku list intencyjny. Giełda zastrzega jednak, że nic nie jest przesądzone. - Oferty współpracy strategicznej do potencjalnych partnerów giełda zamierza wysłać w przyszłym roku - poinformował wczoraj w rozmowie z Reuterem Wiesław Rozłucki, prezes GPW.

Rodzimi brokerzy nierzadko wskazują, że ich klienci znacznie częściej pytają o możliwość inwestowania na giełdzie we Frankfurcie lub Londynie. Obawiają się także zbyt wysokich kosztów współpracy z Euronextem. Analitycy przyznają jednak, że bez względu na to, z którym parkietem GPW nawiąże współpracę, może to ograniczyć, i tak często już niewielkie, zainteresowanie małymi spółkami.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: strach | GPW | firmy | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »