Światowy rynek energetyki wiatrowej - wyścig gigantów

Z raportów najważniejszych w branży doradców wynika, że wyścig o miano światowego lidera w energetyce wiatrowej nadal trwa. Podczas gdy jedni specjaliści widzą na czele duńskiego Vestas, inni wskazują na amerykański General Electric (GE), a zwycięzcę trudno jednoznacznie wyłonić.

Z raportów najważniejszych w branży doradców wynika, że wyścig o miano światowego lidera w energetyce wiatrowej nadal trwa. Podczas gdy jedni specjaliści widzą na czele duńskiego Vestas, inni wskazują na amerykański General Electric (GE), a zwycięzcę trudno jednoznacznie wyłonić.

Na typowanie lidera branży podstawowy wpływ mają stosowane kryteria. Pod względem liczby wyprodukowanych turbin wiatrowych przoduje GE, które z 15,5% udziałem w rynku wyprzedza Vestas o 1,5 pkt. proc. Jeśli natomiast chodzi liczbę turbin przyłączonych do sieci energetycznej liderem pozostaje Vestas z 14,5% udziałem w rynku. GE zajmuje w tym rankingu drugie miejsce z niewiele mniejszym udziałem 13,7%. Na kolejnych miejscach plasują się Siemens, Gamesa oraz Enercon.

Zdaniem niektórych ekspertów w 2012 r. na prowadzenie wyszedł GE, mimo iż od 2000 r. niekwestionowanym liderem branży był Vestas. Akcje pierwszej z firm znajdują się od kilku lat w długoterminowym trendzie wzrostowym. Jeszcze w marcu 2009 r. walory GE można było kupić za niespełna 6 USD, a obecnie musimy zapłacić 22,65 USD. Analizując krótszy horyzont czasowy, widać jednak, że to Vestas cieszy się w ostatnich miesiącach większym zaufaniem inwestorów. Od początku bieżącego roku jego akcje zyskały bowiem aż 83%, podczas gdy wartość akcji konkurenta - zaledwie 8%.

Reklama

Z punktu widzenia analizy technicznej, cena akcji GE przebiła w ostatnich dniach istotny opór na poziomie 22,60 USD, co może utorować spółce drogę w stronę szczytów z początków marca, czyli 23,90 USD. Najbliższe wsparcie znajduje się na poziomie 22,20 USD. Natomiast cena akcji spółki Vestas, która od listopada 2012 znajduje się w trendzie wzrostowym, osiągnęła w ostatnich dniach poziom najwyższy od 13 miesięcy, testując lokalny szczyt z marca 2012 roku na poziomie 59,72 DKK (jeszcze w listopadzie można je było kupić za 23 DKK).

Na wycenę GE w najbliższych tygodniach może wpływać informacja, iż spółka prowadzi obecnie w holenderskim Wieringermeer badania prototypu "2,5 - 120", inteligentnej i zarazem prawdopodobnie najbardziej wydajnej turbiny wiatrowej o dużej mocy. GE zgodnie co prawda przyłączył do sieci park wiatrowy Fantanele o mocy 600 MW w Rumuni, jednak brazylijski projekt (o mocy 620 MW) nie został zrealizowany już tak sprawnie. To prawdopodobnie kosztowało GE utratę miana lidera w opinii niektórych analityków.

Jeśli chodzi o rozwój energetyki wiatrowej w poszczególnych regionach świata, Europa powinna zajmować ok. jednej trzeciej globalnego rynku. W związku z tym, jej pozycja lidera nie powinna ulec zmianie. Przykładem dynamicznego rozwoju Europy są dane z Niemiec, gdzie ilość energii z odnawialnych źródeł w stosunku do całego zużycia wzrosła w 2012 r. o 11,7%, i wyniosła 136,1 mld kWh. Drugie miejsce, z niespełna 30% udziału, zajmować będzie Azja, głównie dzięki dynamicznemu rozwojowi sektora w Chinach. Oczekiwany jest natomiast spadek nowych instalacji w USA. Ameryka Północna oraz Południowa powinny zajmować ok. 20% rynku.

W Polsce sektor energii odnawialnej dopiero raczkuje. Rok 2012 był rekordowy pod względem rozwoju energetyki wiatrowej w naszym kraju, przybyło bowiem ok. 720 MW nowej mocy. W dalszym ciągu pozostajemy jednak daleko w tyle za liderami. Łączna moc elektrowni wiatrowych w Polsce wyniosła bowiem pod koniec 2012 ok. 2,5 tys. MW, a przez cały ubiegły rok wyprodukowały one 4 TWh energii.

Łukasz Kowalczuk

City Index / o. w Polsce
Dowiedz się więcej na temat: energetyka wiatrowa | energetyki | energetyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »