Sygnity podtrzymuje prognozy

Sygnity spodziewa się, że po słabych wynikach V kw., kolejne kwartały roku będą zakończone zyskiem. Informatyczna firma podtrzymuje prognozę na 2012 r. W ocenie zarządu negatywny wpływ wezwania Asseco jest obecnie mniejszy niż początkowo, jednak zdecydowanie nie pomaga ono spółce - poinformował podczas telekonferencji Norbert Biedrzycki, prezes Sygnity.

Sygnity spodziewa się, że po słabych wynikach V kw., kolejne kwartały roku będą zakończone zyskiem. Informatyczna firma podtrzymuje prognozę na 2012 r. W ocenie zarządu negatywny wpływ wezwania Asseco jest obecnie mniejszy niż początkowo, jednak zdecydowanie nie pomaga ono spółce - poinformował podczas telekonferencji Norbert Biedrzycki, prezes Sygnity.

"Zakładamy, że wszystkie pozostałe kwartały w tym roku będą na plusie. Nie widzimy potrzeby, aby weryfikować naszą prognozę na ten rok i mamy argumenty, które za tym przemawiają. Są to m.in. możliwość cięć w obszarze utilities i poprawienie rentowności tego sektora, podpisywanie umów o wyższych marżach, wprowadzamy też większą kontrolę nad kosztami w projektach i poprawiamy zarządzanie nimi" - powiedział Biedrzycki.

Zarząd Sygnity spodziewa się w 2012 r. wzrostu sprzedaży o 8 proc. rdr w sektorze publicznym, przy wysokim poziomie rentowności brutto, oraz wzrostu sprzedaży o 7 proc. dla sektora bankowo-finansowego przy stałym podnoszeniu rentowności brutto.

Reklama

Sygnity planuje dalszą redukcję zatrudnienia.

"W pierwszym kwartale zatrudnienie w firmie spadło o ponad 100 osób, głównie współpracowników i to jeszcze nie jest koniec. Myślę, że może odejść jeszcze kilkadziesiąt osób, głównie współpracowników" - powiedział prezes.

Prognoza Sygnity na 2012 r. zakłada wypracowanie przychodów na poziomie 580-620 mln zł oraz rentowności EBIT na poziomie 5-7 proc.

W ocenie Biedrzyckiego w przyszłych latach spółka powinna działać przy wyższych poziomach rentowności.

"Celem na kolejne lata powinno być 8-10 proc. rentowności EBIT - obecnie sektor publiczny przy takiej rentowności już działa, a sektorowi bankowo-finansowemu niewiele brakuje do takiego poziomu" - powiedział.

Słabe wyniki piątego kwartału roku obrotowego 2011/12 Sygnity tłumaczyło m.in. negatywnym wpływem wezwania Asseco Poland.

W ocenie prezesa obecnie wezwanie nie ma tak silnie negatywnego wpływu na spółkę jak poprzednio.

"W pierwszym okresie wezwanie Asseco destabilizowało sytuację w firmie, teraz jest lepiej, nie ma już takiej destabilizacji i zaczyna powoli być normalnie. Prawda jednak jest taka, że przedłużające się wezwanie uderza w naszą firmę i najlepsze byłoby szybkie rozstrzygnięcie, a takie przedłużanie wezwania zdecydowanie nam nie pomaga" - powiedział.

Biedrzycki powiedział, że Sygnity niebawem poinformuje o umowie partnerskiej z dużym dostawcą oprogramowania dla sektora utilities, a pierwsze przychody z tego tytułu powinny pojawić się w przyszłym roku.

Sygnity prowadzi też działania zmierzające do rozpoczęcia sprzedaż systemów Quatra w sieci sprzedaży jednego z polskich operatorów telekomunikacyjnych oraz rozmawia z innym telekomem, dla którego chce dostarczyć rozwiązanie i zarządzać telewizją mobilną na jego potrzeby.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »