Szansa dla firm energetycznych
Jest szansa, że wszyscy akcjonariusze, a nie tylko pracownicy firm energetycznych, otrzymają akcje konsolidowanych spółek energetycznych - wynika z piątkowej decyzji połączonych sejmowych komisji gospodarki i skarbu państwa.
Jak powiedział przewodniczący połączonych komisji Aleksander Grad (PO), udało się przegłosować poprawkę Platformy Obywatelskiej, która domagała się, by akcje nowopowstających spółek - Polskiej Grupy Energetycznej i grupy Energetyka Południe - otrzymali wszyscy: zarówno pracownicy firm wchodzących w ich skład, jak i ci, którzy kupili akcje spółek na wolnym rynku.
Choć Platformie udało się przeforsować poprawkę, jest mało prawdopodobne, by ustawa szybko mogła wejść w życie. Jak powiedział Grad, teoretycznie jest możliwość, że drugie i trzecie czytanie projektu mogłoby odbyć się na następnym posiedzeniu Sejmu, jednak wobec perspektywy samorozwiązania Izby i przyśpieszonych wyborów szanse na to, że mógłby nim zająć się Senat, są nikłe.
Pracom nad rządowym projektem ustawy od początku towarzyszyły ogromne emocje. Za projektem, który wyklucza z prawa zamiany akcji spółek energetycznych należących do osób, które nie są pracownikami firmy lub ich spadkobiercami, na akcje mającej powstać Polskiej Grupy Energetycznej i grupy Energetyka Południe, były działające w elektroenergetyce związki zawodowe. Popierał go również klub PiS.
Przeciwko zapisom projektu protestowały osoby i instytucje finansowe, które zgodnie z prawem kupiły na wolnym rynku akcje firm wchodzących w konsolidowane spółki. Przyjęcie rządowego projektu oznaczałoby dla nich, że nie będą mogły wymienić posiadanych akcji na walory tworzących się grup.