Tegoroczna prognoza nie jest zagrożona

Zysk operacyjny poprawił się nieznacznie do 3,06 mln zł, z 2,77 mln zł przed rokiem. Polcolorit zanotował jednak nieco niższy niż w analogicznym okresie przed rokiem wynik netto. Zarobił na czysto 2,29 mln zł, podczas gdy w I kwartale 2005 r. było to 2,67 mln zł.

Dorota Puchlew, analityk BDM PKO BP, szacuje, że na wynikach Polcoloritu negatywnie odbiły się wyższe koszty finansowe. Spółka poniosła duże nakłady na nowo otwartą fabrykę. Zakład Ceramiki Marconi działający w Kamiennogórskiej SSE produkować będzie płytki ceramiczne i granulat. Ten podstawowy surowiec był do tej pory importowany z Niemiec. Dzięki rozpoczęciu produkcji w spółce zależnej Polcolorit uniezależni się od dotychczasowego dostawcy i ograniczy koszty.

Natomiast Leszek Iwaszko, analityk z KBC Securities, wskazuje, że - poza niższymi przychodami finansowymi - na gorszy niż przed rokiem wynik netto wpłynął głównie wzrost kosztów zarządu (o 35 proc., do 2,76 mln zł z 1,83 mln zł w I kw. 2005 r.). Dyrektor finansowy spółki, Witold Pandel, potwierdził te informacje.

Wyniki kwartalne nie zachwycają po tym, jak spółka niecały miesiąc temu informowała o 94-proc. wzroście eksportu w porównaniu z pierwszym kwartałem ub.r. Rzeczywiście - przychody eksportowe niemal się podwoiły, natomiast krajowe - spadły o 19 proc. Natomiast w porównaniu z ubiegłorocznym - zmienił się udział poszczególnych grup produktowych w całości przychodów. Spadło nieco znaczenie płytek gresowych, a wzrosło - elementów dekoracyjnych, na sprzedaży których spółka realizuje wyższe marże.

Mimo nieco gorszego wyniku zarząd spółki z Piechowic w komentarzu do raportu kwartalnego podaje, że nie dostrzega zagrożenia dla realizacji tegorocznej prognozy. Podobnego zdania jest D. Puchlew. Należy pamiętać, że szacunki Polcoloritu są dość ostrożne po tym, jak spółka musiała korygować w dół swoje ubiegłoroczne prognozy. Zarząd zakłada, że grupa Polcolorit osiągnie w 2006 r. 102,2 mln zł przychodów, 24,9 mln zł zysku operacyjnego i 18,3 mln zł zysku netto. Tym razem prognoza jest konserwatywna - powiedział W. Pandel.

Katarzyna Sadowska