Telekomy przeceniły indeksy na GPW
Zachowanie rynku na wcześniejszych sesjach świadczyło o wyraźnym wytracaniu impetu przez stronę popytową i nietrudno było przewidzieć, że środowe notowania będą stać pod znakiem spadków.
Mimo znacznych oczekiwań rynku, co do niedawnego odreagowania, zabrakło jego uczestnikom motywu do mocniejszego zaangażowania na giełdzie. Napływające w ostatnim czasie wiadomości wręcz odstraszały od inwestycji, tym bardziej że dotyczyły one emitentów, bez których giełda nie ruszy górę.
Brak konkretów w negocjacjach między MSP i FT w kwestii zakupu kolejnego pakietu TP SA oraz coraz gorsze oceny analityczne wpłynęły na przecenę akcji spółki o kolejne 3,14 proc. Mimo spornych punktów w rozmowach Elektrimu z Vivendi rynek wciąż wierzy w ich powodzenie. Holding na koniec notowań z nawiązką odrobił straty poniesione w trakcie dnia.
Indeks największych spółek startował na wysokości 1161 punktów, jednak przez większość sesji wartość wskaźnika wahała się powyżej 1140 pkt. Zamknięcie nastąpiło na poziomie 1142 pkt. Wybicie dołem z trendu bocznego sugeruje rychłe testowanie ostatniego dna indeksu na poziomie 1120 pkt.
Po publikacji fatalnych wyników ponownie rozkręciła się spirala przeceny Netii. Spadek ceny walorów niezależnego operatora sprowadził ich wartość w okolice 10 zł, a tymczasem S&P ogłosił że rozważa obniżenie ratingu dla spółki.
Na przekór dominującej tendencji zachowywały się akcje olsztyńskiego Stomilu. Kurs spółki zwyżkował o 6,5 proc. przy znaczącym wzroście obrotów. Na rynku panowała opinia, że cenę podbija główny akcjonariusz oponiarskiej spółki, francuski Michelin. Inwestor strategiczny pozostaje w konflikcie z grupą akcjonariuszy mniejszościowych, skupiających około 25 proc. kapitału.