TP SA musi zdrożeć

Całkiem możliwe, że jeszcze w tym roku resort skarbu sprzeda 15 proc. akcji TP SA. Pytani przez PG analitycy twierdzą jednak, że ministerstwo nie pozbędzie się tego pakietu, dopóki kurs Telekomunikacji nie przekroczy 15 zł za akcję.

Całkiem możliwe, że jeszcze w tym roku resort skarbu sprzeda 15 proc. akcji TP SA. Pytani przez PG analitycy twierdzą jednak, że ministerstwo nie pozbędzie się tego pakietu, dopóki kurs Telekomunikacji nie przekroczy 15 zł za akcję.

W ubiegłym tygodniu notowania TP SA wzrosły o 26,55 proc. Poniedziałek nie był już tak udany dla spółki, gdyż na zakończenie notowań płacono za jej walory 13,35 zł, o 6,6 proc. mniej niż w piątek. Jednak dopiero następne dni pokażą, czy wczorajszy spadek to jedynie korekta związana z realizacją wcześniejszych zysków, czy też cena akcji spółki znowu zacznie piąć się w górę.



Sprzedaż za 4-5 miesięcy



Resort skarbu może zdecydować się na sprzedaż walorów operatora, gdy ich kurs przekroczy 15 zł - powiedział PG Radosław Solan, analityk BDM PKO BP. Podobnego zdania jest Włodzimierz Giller, analityk Erste Securities Polska. Cena, jaką w jest w stanie zaakceptować ministerstwo skarbu, to 15-20 zł za akcję; zdziwiłbym się, gdyby sprzedawało poniżej 15 zł - powiedział PG. Eksperci uważają, że powodzenie oferty zależy od warunków rynkowych. Trudno powiedzieć, czy koniunktura dla TP SA będzie lepsza jeszcze w tym roku czy na początku przyszłego. Horyzont dla przeprowadzenia sprzedaży to jednak nie więcej niż 4-5 miesięcy - uważa W. Giller. Według niego, odwlekanie prywatyzacji spółki może mieć negatywne konsekwencje psychologiczne, gdyż rynki międzynarodowe uważnie będą przyglądać się poczynaniom nowego rządu, który zadecyduje o terminie sprzedaży. Decyzja polityczna w sprawie oferty już została podjęta i nikt nie spodziewa się jej zmiany - powiedział.

Reklama



Ministerstwo skarbu chce sprzedać 15 proc. akcji TP SA, czyli 210 mln walorów. Przy obecnej cenie rynkowej daje to ponad 3 mld zł. Po sprzedaniu tego pakietu w rękach państwa pozostanie 5 proc. akcji na tzw. rezerwę reprywatyzacyjną, oraz 2,5 proc., które w przyszłym roku będzie mogło dokupić konsorcjum France Telecom-Kulczyk Holding (ta właśnie pula plus jedna akcja zapewni mu ponad 50-proc. udział w spółce).



Akcje również dla zagranicy



W. Giller uważa, że trudno będzie uplasować 210 mln akcji TP SA na polskim rynku. Nasz rynek jest płytki, wiele instytucji ma już znaczną ekspozycję na tę spółkę. Wprawdzie co miesiąc płyną pieniądze do funduszy emerytalnych, ale nie są one tak duże, by zapewnić powodzenie sprzedaży. Większość tego pakietu trafi za granicę - twierdzi. Takie zamiary ma zresztą ministerstwo skarbu, które przygotowało nie prospekt emisyjny, lecz Międzynarodowy Dokument Ofertowy.



Według W. Gillera, powodzenie oferty będzie zależało od zmian, które może wprowadzić inwestor strategiczny, czyli konsorcjum France Telecom-Kulczyk Holding. Potrzebna jest zmiana strategii zatrudnienia, a także wyjaśnienie przez zarząd spółki, co zamierza zrobić z rezygnującymi z jej usług abonentami telefonii stacjonarnej, którzy mogą odejść nie do Centertela, ale do konkurencji, czyli do Polskiej Telefonii Cyfrowej lub Polkomtela - twierdzi. Centertel, operator sieci Idea, należy w 66 proc. do TP SA, a w 34 proc. do France Telecom. Eksperci uważają, że rozwiązanie problemu nadmiernego zatrudnienia (w spółce, według stanu na 30 czerwca br. pracowało 65,9 tys. osób, na które przypada 157 linii telefonicznych, czyli mniej niż u operatorów zachodnich) nie będzie proste, gdyż na mocy porozumienia z sierpnia ub.r. konsorcjum zobowiązało się nie przeprowadzać zwolnień grupowych do 2004 r. Eksperci przyznają, że problemy z nakreśleniem strategii dla telefonii stacjonarnej mają - poza gigantycznymi długami - wszyscy operatorzy narodowi w Europie, gdyż przesył głosu staje się coraz bardziej domeną telefonii komórkowej. W. Giller uważa, że w przyszłym roku dynamika sprzedaży TP SA będzie mniejsza niż w br. Podkreśla, że dla spółki sprecyzowanie strategii wobec telefonii stacjonarnej jest niezwykle istotny, gdyż udział telefonii komórkowej w całej sprzedaży TP SA na koniec br. może wynieść tylko 7 proc.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: konsorcjum | mus | france telecom | MSP | france | ekspert | skarbu | resort
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »