Trzeci dzień spadków na Wall Street, obawy o Grecję i Włochy

Piątkowa sesja na Wall Street przez cały dzień przebiegała pod znakiem około 1-proc. spadków głównych indeksów, a w centrum uwagi w dalszym ciągu znajdowały się problemy finansowe Grecji oraz zaniepokojenie kondycją włoskich banków.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,96 proc. do 11.934,58 pkt. Nasdaq Comp. zniżkował o 1,26 proc. i wyniósł 2.652,89 pkt. Indeks S&P 500 spadł o 1,17 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.268,44 pkt.

Nowy plan ratunkowy, obiecany Grecji, jeśli przyjmie ona program oszczędnościowy, będzie "podobnej" wysokości co plan sprzed roku, którego wartość wyniosła 110 mld euro - oświadczył premier Grecji Jeorjos Papandreu.

Informacje o możliwym nowym planie ratunkowym nie uspokoiła jednak inwestorów. Znaczna część z nich jest zdania, że mimo wszystko Grecji w dalszym ciągu zagraża upadłość.

Reklama

Na wartości mocno traciły dwa włoskie banki UniCredit i Intesa Sanpaolo z powodu obaw o ich pozycję kapitałową wobec niepewności związanych z kryzysem strefy euro. Spadki kursów obu banków były tak mocne, że handel ich akcjami na giełdzie w Mediolanie został na krótko zawieszony.

W czwartek agencja Moody's ostrzegła, że może obniżyć ocenę kredytową 13 włoskich banków, które mogą ucierpieć z powodu obniżenia ratingu kredytowego Włoch. W ocenie agencji rating kredytowy Włoch może być zagrożony z powodu spadającego tempa wzrostu gospodarczego w tym kraju oraz możliwego wzrostu kosztów obsługi włoskiego długu publicznego z powodu kryzysu zadłużenia w Europie.

W ślad za taniejącymi bankami włoskimi spadały też instytucje finansowe z innych krajów strefy euro. Po kilka proc. przecenione zostały m.in. Barclay's, RBS oraz Deutsche Bank.

Do pogorszenia nastrojów na Wall Street mogły przyczynić się również informacje, że rozmowy o podniesieniu ustawowego limitu długu publicznego USA załamały się wskutek wycofania się z nich głównych republikańskich negocjatorów. Tymczasem do wygaśnięcia ostatecznego terminu podniesienia tego limitu pozostało już tylko około pięciu tygodni.

Lider republikańskiej większości w Izbie Reprezentantów, Eric Cantor, oświadczył, że nie będzie kontynuował negocjacji, ponieważ Demokraci upierają się, aby oprócz redukcji wydatków w celu zmniejszenia deficytu uzgodnić także podwyżkę podatków.

Stawką negocjacji jest podniesienie limitu zadłużenia państwa, który obecnie wynosi 14,29 biliona dolarów i ma być ostatecznie osiągnięty 2 sierpnia. Jeśli Kongres nie podniesie limitu, rząd USA nie będzie miał funduszy na wypłaty należności.

Niedawno kilka światowych agencji ratingowych ostrzegło, że o ile nie dojdzie do podniesienia limitu zadłużenia, to rating USA zostanie obniżony.

W piątek inwestorzy poznali kilka danych makroekonomicznych, które okazywały się albo zgodne z oczekiwaniami rynku, albo też lepsze od nich.

Departament Handlu w końcowym wyliczeniu poinformował, że Produkt Krajowy Brutto USA wzrósł w I kwartale 2011 roku o 1,9 proc. w ujęciu zanualizowanym kdk. Analitycy spodziewali się wzrostu PKB właśnie o 1,9 proc. Poprzednie wyliczenie Departament Handlu USA mówiło o wzroście w I kwartale 2011 roku o 1,8 proc. w ujęciu zanualizowanym kdk. W IV kwartale 2010 roku PKB w Stanach Zjednoczonych wzrósł o 3,1 proc. w ujęciu zanualizowanym kdk.

Departament Handlu USA podał również, że zamówienia na dobra trwałe w USA w maju 2011 roku wzrosły mdm o 1,9 proc. po spadku o 2,7 proc. miesiąc wcześniej po korekcie. Analitycy oczekiwali, że zamówienia w maju wzrosną o 1,5 proc.

Ze spółek około 4 proc. potaniały akcje Oracle Corp., który dzień wcześniej przedstawił rozczarowujące wyniki kwartalne, zwłaszcza w sektorze sprzedaży sprzętu komputerowego. Słabe wyniki Oracle nasiliły przekonanie, że wydatki konsumentów w sektorze technologicznym zostały ostatnio mocno ograniczone.

Z powodu słabszych od oczekiwań wyników ponad 10 proc. potaniały też akcje Micron Technology.

Spadały akcje Goldman Sachs i Morgan Stanley, gdyż analitycy Deutsche Banku obniżyli swoje prognozy wyników tych banków w drugim kwartale.

Rosły akcje Accenture po dobrych wynikach kwartalnych i podniesieniu prognoz na ten rok.

Spadały notowania Williams, która złożyła ofertę zakupu za 54,9 mld USD w gotówce firmy Southern Union.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »