Tzw. wspinaczka po ścianie strachu na giełdach
- Na giełdach obserwujemy tzw. wspinaczkę po ścianie strachu. Indeksy i spółki rosną, ale znacznie wolniej niż w marcu 2020 r. Stopy procentowe na całym świecie nadal utrzymują się na rekordowo niskim poziomach - powiedział doradca zarządu GPW Przemysław Gerschmann w poniedziałkowym komentarzu. - Pomimo to, Polacy i obywatele innych krajów nie rezygnują z oszczędzania pieniędzy poprzez trzymanie ich na rachunkach bankowych.
- Ponadto bezpieczne aktywa, jak na przykład złoto czy obligacje nadal cieszą się dużą popularnością, Może to wskazywać, że prawdziwe wzrosty są jeszcze przed nami - dodał.
W komunikacie giełdy przypomniano, że w marcu 2021 r. minął rok od wybuchu pandemii COVID-19. Mimo że ubiegły rok był czasem trudnym dla inwestorów nie zniechęciło ich to do inwestowania na giełdzie. Liczba rachunków maklerskich zwiększyła się w ciągu roku o 85 tys. (z uwzględnieniem wrześniowego wykreślenia z rejestru figurujących tam dotąd 60 tys. nieaktywnych kont).
Dodano, że liczba kont maklerskich miała również przełożenie na udział inwestorów indywidualnych w obrotach na warszawskim parkiecie. W minionym roku byli oni odpowiedzialni za jedną czwartą obrotów na Głównym Rynku akcji GPW.
Wskazano, że to w marcu ubiegłego roku przez wszystkie światowe parkiety giełdowe przetoczyła się paniczna wyprzedaż, wywołana przez pandemię nieznanego jeszcze wtedy wirusa.
Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!
- W efekcie panującego strachu, w marcu ubiegłego roku na giełdach na całym świecie obserwowaliśmy gwałtowne spadki. Inwestorzy obawiali się, że w związku z pandemią koronawirusa wyniki wielu spółek gwałtownie się pogorszą. Jednakże już po kilku tygodniach, pod koniec marca, mogliśmy obserwować gwałtowną hossę i odbicie. Wzrost ten w zasadzie trwa na większości spółek i indeksów aż do dzisiaj - powiedział Gerschmann.