Ustawa o kredytach walutowych: Rząd czeka na wyliczenia KNF

Rząd poczeka z oceną prezydenckiego projektu ustawy o kredytach walutowych na przedstawienie przez KNF jego skutków dla banków - ocenia szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk.

Jeśli koszt dla sektora wyniesie kilkanaście miliardów złotych, skutki finansowe mogą być rozłożone w czasie.

- Zaproponowane trzy ścieżki są zdecydowanie dobre i one dają możliwość porozumienia między kredytobiorcą i bankiem - powiedział w RMF FM Kowalczyk.

Dodał jednak, że z ostateczną oceną projektu należy wstrzymać się do czasu przedstawienia wyliczeń przez Komisję Nadzoru Finansowego.

- Nie mamy danych ani prezydent, ani rząd jeśli chodzi o kwoty. KNF nadzoruje banki i to KNF może dokonać wyliczeń w sposób wiarygodny - powiedział.

Reklama

- Zobaczymy, jakie będą skutki. Ja nie chciałbym wyroków stawiać przed przedstawieniem wyliczeń. Bo jeśli to będzie kilkadziesiąt miliardów złotych, rzeczywiście trzeba się będzie zastanowić. Ale jeśli kilka miliardów, to zupełnie inna sprawa. A jeśli kilkanaście - to może warto pomyśleć nad rozłożeniem tego w czasie - dodał.

Kancelaria Prezydenta przedstawiła w połowie stycznia projekt ustawy dotyczący kredytów walutowych, który zakłada trzy mechanizmy restrukturyzacji kredytów. Oprócz restrukturyzacji dobrowolnej, proponuje się restrukturyzację przymusową, w której określony ma być tzw. kurs sprawiedliwy, który będzie wyliczany indywidualnie. Ostatni mechanizm zakłada przeniesienie nieruchomości na kredytodawcę ze skutkiem zwolnienia z długu.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »