Utrata płynności Jastrzębskiej Spółki Węglowej?
Jastrzębska Spółka Węglowa chce obciąć CAPEX (wydatki inwestycyjne) w 2015 roku do "niezbędnego minimum" i obniżyć jednostkowe koszty wydobycia. Spółka widzi ryzyko utraty płynności - poinformowali w piątek przedstawiciele spółki.
- W górnictwie planujemy w 2015 roku obcięcie capeksu do poziomu minimalnego, niezbędnego do wydobycia. Chcemy przetrwać przy inwestycjach odtworzeniowych - powiedział na piątkowej konferencji Jarosław Zagórowski, prezes JSW.
Dodał, że w koksownictwie nie są przewidywane inwestycje w nowe moce produkcyjne.
Spółka kończy projekt energetyczny w koksowni Przyjaźń, ale poślizg czasowy wynosi trzy miesiące. Ma w planach dwie inwestycje energetyczne w koksowniach, ale te inwestycje mogą być odłożone albo realizowane we współpracy z partnerem. Kontynuowana jest budowa bloku fluidalnego, ale niewykluczone jest poszukiwanie partnera dla tego projektu.
Zagórowski powtórzył, że koszty i wydatki grupy w przyszłym roku nie mogą być wyższe niż przychody.
Robert Kozłowski, wiceprezes JSW ds. finansowych poinformował, że spółka ma możliwość obniżania wydatków do poziomu capeksu odtworzeniowego, który dla segmentu górniczego wynosi niecałe 1 mld zł.
- W założeniach na 2015 roku jest neutralizowanie wolnych przepływów pieniężnych. Wydatki inwestycyjne nie powinny przekraczać amortyzacji, o ile wynik operacyjny mógłby być na poziomie zera - powiedział Kozłowski.
Dodał, że CAPEX w segmencie węglowym nie przekroczy w przyszłym roku poziomu amortyzacji grupy, czyli 1,4 mld zł.
- Jesteśmy na etapie analizowania możliwości. Poziom wydatków inwestycyjnych będzie pochodną kosztów. Celem jest neutralny cash flow - powiedział wiceprezes.
Dodał, że spółka będzie chciała też, by poziom tegorocznych wydatków nie był wyższy niż 1,8 mld zł. Po trzech kwartałach 2014 roku nakłady na inwestycje wynosiły 1,16 mld zł i były niższe o 8,5 proc. rdr.
Na koniec września spółka miała prawie 1,1 mld zł środków pieniężnych. Na koniec roku ten poziom będzie mniejszy m.in. z powodu zapłaty ostatniej raty za przejęcie kopalni Knurów-Szczygłowice w wysokości 330 mln zł oraz wypłaty pracownikom ok. 200 mln zł tzw. barbórki.
- Stan gotówki w stosunku do końca września ulegnie zmniejszeniu na koniec roku. Prowadzimy działania w zakresie wsparcia finansowaniem odnawialnym, krótkoterminowym - powiedział Kozłowski.
Pytany, czy spółka widzi ryzyko utraty płynności w perspektywie sześciu miesięcy, odpowiedział: - Ryzyko związane z utratą płynności występuje, nie można go wykluczyć.
- Stan gotówki będzie "minimalny: w przyszłym roku, musimy działać wyprzedzająco - powiedział prezes Jarosław Zagórowski.
Podtrzymał, że spółka nie planuje emisji akcji.
Wiceprezes Kozłowski pytany, czy JSW po nieudanym podejściu do emisji euroobligacji może rozważać emisję obligacji na rynku polskim, odpowiedział: - Będziemy to rozważać. Postrzeganie branży węglowej na rynku polskim może się jednak nie różnić od percepcji na świecie.
JSW zdecydowała niedawno o nieuruchamianiu w obecnym terminie planowanej emisji euroobligacji, ze względu na warunki rynkowe. Prezes Zagórowski powiedział, że spółka spotkała się z oczekiwaniami co do oprocentowania na poziomie 10 proc.
- Nie jesteśmy desperatami i nie będziemy sięgać po finansowanie, które będzie miało oprocentowanie powyżej 10 proc. - powiedział.
Spółka może w przyszłości rozważyć sprzedaż jakichś aktywów.
- Nie wykluczamy, że jedną z możliwości mogłyby być takie działania - powiedział dziennikarzom wiceprezes Robert Kozłowski.
JSW chce w 2015 r. zejść z jednostkowymi kosztami wydobycia do poniżej 100 USD za tonę.
- Mamy takie założenie na przyszły rok, że z jednostkowym kosztem produkcji chcemy zejść poniżej 100 USD, do przedziału między 90 a 100 USD/t - powiedział prezes Zagórowski.
Poinformował, że spółka w planie techniczno-ekonomicznym na 2015 rok zakładać będzie konserwatywnie, że ceny węgla koksowego na poziomie 120 USD za tonę utrzymają się przez cały rok.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze