W BPH rządzi Skarb Państwa
BACA nie może wykonywać praw głosu na walnym zgromadzeniu Banku BPH. Największym udziałowcem stał się... minister skarbu.
Komisja Nadzoru Bankowego wciąż nie wydała zgody na przejęcie Banku BPH przez UniCredito Italiano. Tymczasem Włosi w piątek uzyskali kontrolę nad niemieckim HVB. Skutek? Zależny od niemieckiego banku Bank Austria Creditanstalt "nie może skutecznie wykonywać prawa głosu z posiadanych akcji BPH" do czasu zgody KNB. Austriacki bank ma 71,2% akcji BPH.
Na tym nie koniec. BPH nie może głosować na walnym swojej spółki zależnej - BPH Banku Hipotecznego. Nie ma też prawa do wykonywania blisko 11% głosów na walnym Wschodniego Banku Cukrownictwa.
W podobnej sytuacji znalazł się w Czechach PKN Orlen. Stracił prawo wykonywania głosów na walnym Unipetrolu po tym, jak czeska komisja papierów wartościowych nie zaakceptowała warunków wezwania. Wykorzystał to mniejszościowy akcjonariusz Unipetrolu, zwołując walne, na którym miały się odbyć głosowania nad zmianami w statucie spółki i w radzie nadzorczej. Gdyby uchwały przeszły, PKN straciłby kontrolę nad czeską spółką. Tuż przed walnym Orlen poprawił warunki wezwania i odzyskał prawo głosu.
Jan Krzysztof Bielecki, prezes Banku Pekao (kontrolowanego przez UCI), mówił niedawno, że nie spodziewa się decyzji nadzoru w sprawie UniCredito-BPH w tym roku.
Pozbawienie BACA prawa głosu na walnym BPH oznacza, że - gdyby doszło do WZA - najwięcej do powiedzenia miałby na nim Skarb Państwa, który ma niespełna 4% akcji banku).
Łukasz Wilkowicz