W tym roku nazwiska dały zarobić

W tym roku znów opłacało się grać w nazwiska. Portfele złożone z akcji największych inwestorów z GPW dały zwrot wyższy niż WIG.

W noworocznej ankiecie ?PB?, którą opublikowaliśmy w styczniu tego roku, analitycy zalecali inwestowanie w akcje spółek z portfeli indywidualnych inwestorów o najbardziej znanych nazwiskach. Najsłabszy skonstruowany przez nas indeks, obrazujący zachowanie spółek z portfela Zbigniewa Jakubasa, zyskał w tym roku 77 proc. Najlepszy, Romana Karkosika (podobnie jak przed rokiem), wzrósł aż o 251 proc. Najbardziej stabilny portfel z akcji spółek, w których znaczące pakiety ma Michał Sołowow, poszedł w górę o 123 proc. Najszerszy, Ryszarda Krauzego, przyniósł 135 proc. zysku. Dla porównania - WIG od początku roku zyskał ponad 40 proc. Te wyniki muszą budzić podziw. Tym bardziej że to, co dzieje się w spółkach kontrolowanych przez tych czterech inwestorów, nie odbiega znacząco od średniej rynkowej. Też zdarza się niedotrzymywanie obietnic i mijanie się z prognozowanymi wynikami finansowymi. Skąd więc zaufanie, głównie drobnych graczy?

Reklama

Być jak gruba ryba

Wrażenie na inwestorach robi rosnący majątek grubych ryb. Wartość akcji kontrolowanych przez wymienioną czwórkę przekroczyła 18 mld zł, wobec 8 mld zł przed rokiem. Skoro największym się udaje, dlaczego nie kupować papierów ich spółek - myśli przeciętny Kowalski.

Na warszawskiej giełdzie drobni gracze grają dużo poważniejsze role niż na parkietach zagranicznych. Dlatego łatwiej im rozkręcić spiralę wzrostu kursów spółek kontrolowanych przez inwestorów z wielkiej czwórki. Tylko tak można tłumaczyć irracjonalne wzrosty wycen Alchemii, Polnordu i Skotanu, wynikające m.in. ze spadku nominalnej ceny akcji po odcięciu prawa poboru. Spekulacjom wokół portfeli inwestorów sprzyja też to, że poza spółkami Michała Sołowowa i częściowo Ryszarda Krauzego nie są praktycznie przedmiotem zainteresowań analityków.

Słabszy koniec roku

Hossa sprzyja rentowności ryzykownych inwestycji. Jeśli spółki portfelowe nie zaczną w końcu dotrzymywać obietnic, łaska rynku może się skończyć. Przypomniał o tym koniec roku, w której właśnie spółki z analizowanych przez nas portfeli z Energopolem na czele - przewodziły spadkom.

Przemek Barankiewicz

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: deta | WIG | WIG | nazwiska | danie | Dana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »