Wall Street - huśtawka nastrojów
Akcje na giełdach w USA zaczęły od spadków. Nie wszyscy wierzą w pocieszające słowa prezydenta Baracka Obamy. Szczególnie kierownictwo firmy Ford, które musi się pogodzić z obniżką zarobków.
Po pierwszych transakcjach indeks Dow Jones Industrial Average zniżkował o 47,71 pkt (0,65 procent) do 7303,23 punktów. Indeks spółek technologicznych - Nasdaq - spadł o 14.41 pkt (1 procent) do 1427,42 punktów. Indeks Standard & Poor's 500 stracił 5,65 pkt (0,73 procent) do 767,49 pkt. Rynek odreagował spory wzrost na giełdach podczas wtorkowej sesji.
Komentatorzy zwracają uwagę na to, że fundamentalna sytuacja sektora finansowego - najbardziej dotkniętego kryzysem - jest bez zmian i nadal nie wiadomo co stanie się z toksycznymi kredytami i zagrożonymi bankami. Dzisiaj spodziewane jest porozumienie Citigroup z władzami federalnymi odnośnie do przejęcia przez państwo znaczących udziałów w banku. Akcje uprzywilejowane zostałyby zamienione na zwykłe notowane na giełdzie, co równa się objęciu 40 procent walorów.
O godz. 16.30 polskiego czasu papiery Citigroup taniały o 15,77 procent. bank of America taniał o -8,29 procent, JPMorgan Chase o 2,91 procent.
Ubezpieczyciel AIG nie może znaleźć chętnego do kupna swoich azjatyckich aktywów. Mimo to walory zwyżkowały o 2,44 procent.
(KM, Interia.pl)