Warszawska giełda szykuje się do zmiany trendu

Odrobienie części strat przez giełdowe indeksy w trakcie czwartkowych notowań ciągłych dało asumpt do kontynuowania wzrostowej tendencji także podczas piatkowego fixingu. I to pomimo w dalszym ciągu negatywnych informacji płynących ze Stanów Zjednoczonych. Tym razem jednak, rodzimi inwestorzy nie patrzyli na to co dzieje się za wielką wodą, tylko sami starali się odnaleźć na rynku, czego efektem była w miarę udana końcówka minionego tygodnia.

Większość głównych giełdowych indeksów zwyżkowała, a najwięcej z pośród nich WIG 20, który podskoczył o 2,1 proc. Nieco gorzej na tym tle wypadł WIRR (wzrost o 1,7 proc.) i WIG, który podskoczył do 20683 punktów, odnotowując wzrost o 1,3 proc.

Reklama

Kolejny raz odwróciło się natomiast szczęście od posiadaczy akcji Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Na ostatniej zeszłotygodniowej sesji indeks tego rynku obniżył swoją wartość o 1 proc. do 60,3 pkt. Inwestowanie na tym rynku wymaga od graczy nie tylko stalowych nerwów, ale przede wszystkim cierpliwości przy braku gwarancji uzyskania pozytywnych wyników. Na horyzoncie brakuje bowiem czynników, które mogłyby na dłużej wyciągnąć z marazmu ten segment rynku kapitałowego.

Jak się okazało w piątek, niewielki wypływ na kurs akcji Elektrimu miało ogłoszenie przez warszawską spółkę strategii internetowej. Chociaż zadeklarowane przez przedsiębiorstwo środki na rozwój usług związanych z internetem są jak na polskie warunki bardzo wysokie, niemniej jednak nie zrobiły większego wrażenia na giełdowych graczach. Efektem tego był jedynie 2,9-proc. wzrost ceny walorów Elektrimu w trakcie przedpołudniowych notowań. Na ciągłych sytuacja uległa jeszcze pogorszeniu, a kurs zaczął lecieć w dół. Czyżby więc mieliśmy do czynienia z tak drastycznym spadkiem zainteresowania inwestorów spółkami, które już lub dopiero zamierzają działać w globalnej sieci ? Chyba nie, zważywszy na zachowanie kursów innych spółek zaliczanych przez giełdę do sektora teleinformatycznego.

W piątek większość z nich poszła ponownie w górę, co można jednak tłumaczyć zapewne jedynie wzrostem ich atrakcyjności cenowej po niedawnych silnych przecenach jakie stały się ich udziałem. Z grona spółek, które kojarzone są z internetem, najbardziej podrożały walory Agory (+9,8 proc.) oraz Optimusa (+6,5 proc.). Efektem poprawy nastrojów inwestorów w stosunku do tej branży był piątkowy wzrost subindeksu WIG Teleinformatyka o 3,4 proc.

W dalszym ciągu, co nie jest zbyt optymistycznym sygnałem spadają obroty na rynku podstawowym. Na zamknięcie minionego tygodnia obniżyły się one o 21,8 proc. do zaledwie 138,8 mln zł. Zainteresowanie inwestorów przeniosło się z kolei na rynek równoległy, co potwierdzać by mógł ponad 27 proc. wzrost wartości obrotów na tym rynku.

Początek notowań ciągłych nie był już tak okazały jak przedpołudniowa część sesji. Rynek zaczął ponownie spadać, a przy wielu spółkach pokazały się spore ilości ofert sprzedaży. Biorąc jednak pod uwagę ostatnie przeceny na GPW oraz tak niski poziom obrotów wydaje się, że rynek ma w rozpoczynającym się właśnie tygodniu spore szanse na nieco dłuższą korektę wzrostową.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: WIG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »