Ważny sygnał z Libii i Kazachstanu
Ceny ropy naftowej w USA ustabilizowały się, po zanotowaniu najmocniejszego tygodniowego wzrostu notowań w ciągu miesiąca. Zakłócenia w dostawach ropy zanikają, m.in. na rynek powróciła ropa z Libii i Kazachstanu - informują maklerzy. Analitycy wskazują na pojawienie się w Chinach wariantu Omikron koronawirusa który będzie prawdopodobnie czynnikiem decydującym o cenach surowców w nadchodzących tygodniach.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 78,97 USD, wyżej o 0,09 proc.
Brent na ICE w Londynie w dostawach na marzec jest wyceniana po 81,81 USD za baryłkę, wyżej o 0,07 proc.
Na rynek powraca ropa z Libii, która wcześniej ograniczyła produkcję z powodu konieczności przeprowadzenia napraw uszkodzonych instalacji, w tym rurociągu łączącego wschodnie pola naftowe Samah i Dhuhra z największym terminalem eksportowym w tym kraju.
Produkcja ropy w Libii, która ma największe zasoby ropy w Afryce, wzrosła do 900 tys. baryłek dziennie, podczas gdy wcześniej była na najniższym poziomie od ponad roku.
Częściowo przywrócono też produkcję ropy w Kazachstanie po trwających od kilku dni niepokojach społecznych.
Kazachska firma Tengizchevroil (TCO) stopniowo zwiększa produkcję ropy, aby osiągnąć normalne dostawy surowca po tym, jak 6 stycznia TCO poinformowała, że "dostosowuje" wielkość produkcji z powodu niepokojów społecznych w kraju.
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa firmy Sallu Jones TCO nadal skupia się też na zapewnieniu bezpieczeństwa swoim pracownikom, a praca przebiega w bezpiecznych warunkach.
Tymczasem inwestorzy śledzą, jak Chiny - największy na świecie importer ropy - radzą sobie z pandemią Covid-19.
Po wykryciu 20 zakażeń chińskie władze zdecydowały o przetestowaniu 14 mln mieszkańców Tiencinu, portowego miasta 150 km od Pekinu.
Mieszkańcom Tiencinu zalecono nieopuszczanie domów lub pozostanie w ich okolicy, aby mogli wziąć udział w badaniach przesiewowych. Dopóki nie zostanie potwierdzony negatywny wynik testu na obecność koronawirusa, nie otrzymają oni "zielonego kodu" w chińskiej aplikacji covidowej.
Analitycy wskazują, że ropa naftowa zalicza mocny początek nowego roku, a ceny surowca są coraz wyższe dzięki optymizmowi inwestorów co do globalnego zapotrzebowania na paliwa i w sytuacji pojawiających się zakłóceń w dostawach ropy.
"Wzrosty cen ropy uwzględniły już najgorszy scenariusz związany z sytuacją w Kazachstanie i zakłóceniami dostaw ropy z Libii, a ponieważ do tej pory nic poważniejszego jednak nie nastąpiło, więc teraz ceny ropy mogą nieco spaść" - ocenia Vandana Hart, współzałożycielka firmy konsultingowej Vanda Insights.
Hari dodaje, że również zakłócenia w transporcie ropy w USA, wywołane przez warunki pogodowe, są tymczasowe, a to może oznaczać, że wkrótce wzrośnie zapotrzebowanie na paliwa.
"Więc znów na centralne miejsce powrócą obawy związane z wariantem koronawirusa - Omikronem" - ocenia.
Miedź na giełdzie metali w Londynie zyskuje w czasie poniedziałkowej sesji. Metal na LME w dostawach 3-miesięcznych jest wyceniany wyżej o 0,4 proc. wobec 9.647,00 USD za tonę, notowanych na zakończenie poprzedniej sesji - podają maklerzy.
Na Comex miedź traci jednak 0,29 proc. i jest po 4,3970 USD za funt.
Analitycy wskazują, że odpowiedź chińskich władz na pojawienie się w Chinach wariantu Omikron koronawirusa będzie prawdopodobnie czynnikiem decydującym o cenach surowców w nadchodzących tygodniach.
Globalne rynki surowców odnotowały zwyżki w pierwszym tygodniu nowego roku. To jednak może się zmienić, jeśli nowy wariant koronawirusa - Omikron - rozprzestrzeni się na terytorium Chin - największego na świecie odbiorcy surowców.
Inwestorzy obserwują, jak władze Chin radzą sobie z pandemią Covid-19.
Po wykryciu 20 zakażeń chińskie władze zdecydowały o przetestowaniu 14 mln mieszkańców Tiencinu, portowego miasta 150 km od Pekinu.
Mieszkańcom Tiencinu zalecono nieopuszczanie domów lub pozostanie w ich okolicy, aby mogli wziąć udział w badaniach przesiewowych. Dopóki nie zostanie potwierdzony negatywny wynik testu na obecność koronawirusa, nie otrzymają oni "zielonego kodu" w chińskiej aplikacji covidowej.
Dalsze rozprzestrzenianie się koronawirusa mogłoby uderzyć w popyt detaliczny i zapotrzebowanie na paliwa i metale bazowe, gdyby więcej mieszkańców Chin zostało zmuszonych do pozostania w domu.
Tymczasem Chiny, największy na świecie producent miedzi rafinowanej, zwiększyły produkcję tego metalu w ostatnim miesiącu 2021 r., gdy huty nasiliły swoją aktywność, aby osiągnąć swoje roczne wytyczne dotyczące produkcji.
W grudniu w Chinach wyprodukowano 870,3 kiloton (kt) miedzi, po wzroście mdm o 5,4 proc., a rdr - wzroście o 1 proc.
Na zakończenie poprzedniej sesji miedź na LME w Londynie zyskała 116 USD i kosztowała 9.647,00 USD za tonę.