Wciąż nic nie wiadomo
Prawdopodobnie w poniedziałek minister skarbu Wiesław Kaczmarek podejmie ostateczną decyzję co dalej z prywatyzacją grupy zakładów energetycznych z północy Polski, tzw. G-8 - wynika z ustaleń PG.
W nocy z piątku na sobotę upływał termin wyłączności negocjacyjnej dla grupy kupującej, skupionej wokół giełdowego Elektrimu i spółki Energia związanej z Janem Kulczykiem. Choć już wcześniej inwestor wstępnie uzgodnił warunki zakupu 25 proc. akcji G-8 ze skarbem państwa, umowa prywatyzacji ósemki nie została parafowana ze względu na brak tzw. pakietu socjalnego, który był ustalany z załogami tych firm. Jeszcze w piątek późnym wieczorem wciąż nie było wiadomo, czy dojdzie do porozumienia związkowców z grupą kupujacą. Według informacji PG choć nastąpiło pewne zbliżenie stanowisk dotyczących tzw. parametrów pakietu rozbieżności wciąż istniały. Dotyczyły one wciąż tego samego czyli kwestii zabezpieczeń wykonania wynegocjowanego pakietu. Związki domagały się "przepisania" niektórych jego elementów do układu zbiorowego pracy, tymczasem inwestor proponował inne gwarancje.
W piątek, jeszcze przed rozpoczęciem ostatecznych rozmów z inwestorem przedstawiciele wszystkich związków zawodowych G-8 skierowali do ministra Kaczmarka pismo w którym informują, że są zaniepokojeni przebiegiem tej prywatyzacji. Stwierdzają w nim m.in., że wyrazili na nią zgodę pod warunkiem podpisania pakietów socjalnych, które staną się integralnymi częściami umów prywatyzacji poszczególnych zakładów skupionych w G-8. Ponadto domagają się od ministra wyjaśnienia czy rzeczywiście stwierdził, że pakiet socjalny zaproponowany pierwotnie przez inwestora był zbyt "wygórowany".