Wezwania po raz kolejny

Progress i NFI im. E. Kwiatkowskiego - dwa fundusze z grupy CA IB Fund Management - ponownie ogłosiły wezwania na własne akcje. Tym razem odpowie na nie najprawdopodobniej główny akcjonariusz. W ten sposób odzyska część zainwestowanych niedawno pieniędzy.

Progress i NFI im. E. Kwiatkowskiego - dwa fundusze z grupy CA IB Fund Management - ponownie ogłosiły wezwania na własne akcje. Tym razem odpowie na nie najprawdopodobniej główny akcjonariusz. W ten sposób odzyska część zainwestowanych niedawno pieniędzy.

Kilka dni temu rozliczone zostały wezwania, w których Drugi NFI, Progress i NFI im. E. Kwiatkowskiego kupowały swoje akcje w celu umorzenia. Operacje były realizowane z myślą o rozcięciu powiązań krzyżowych między funduszami, które nawzajem posiadały swoje akcje. Były też okazją do zamknięcia pozycji przez drobnych inwestorów.

Zanim wygaśnie zgoda

Teraz dwa NFI - Progress i "Kwiatkowski" - postanowiły powtórzyć wezwania. Mają zgodę KPWiG na przekroczenie progu 33% głosów (a więc mogą zgromadzić do 50% kapitału). Zamierzają ją wykorzystać. Pierwszy ma już 32,66% swoich akcji, drugi miał 40,37%, ale sprzedał niewielki pakiet i zmniejszył zaangażowanie do około 40%. - Każdy NFI może więc kupić co najmniej 10% akcji. Dlatego mogą realizować wezwania. Drugi NFI ma 41,4% własnych walorów, więc zgodnie z interpretacją Komisji, nie może kupować papierów w ten sposób, bo nie mógłby przejąć dość dużego pakietu - tłumaczy Artur Cąkała, prezes "Kwiatkowskiego" i dyrektor zarządzający CA IB Fund Management. Jak informuje, "Dwójka", nie będzie też w inny sposób - np. na rynku czy w pakietówkach - gromadzić akcji własnych.

Reklama

Progress chce kupić 4,11 mln papierów, "Kwiatkowski" - 2,25 mln. Cena jest identyczna z zaproponowaną w zakończonych niedawno operacjach. W pierwszym przypadku wynosi 9,46 zł za walor, w drugim - 15,24 zł.

Pozostał "martwy" akcjonariat

W obu funduszach, jeśli nie brać pod uwagę akcji własnych i pozycji inwestora strategicznego, w praktyce pozostał tylko tzw. martwy akcjonariat, czyli taki, którego nie można zidentyfikować i który nie uczestniczy w życiu spółek i operacjach przez nie realizowanych. Kto zatem odpowie na wezwania? Zapewne CA IB Fund Management - główny akcjonariusz. - Rozważamy taką możliwość - potwierdza Artur Cąkała. W operacjach rozsupłujących powiązania krzyżowe z założenia nie wziął udziału.

Główny inwestor odpowie

Inwestor wszedł w posiadanie walorów funduszy na skutek serii wezwań realizowanych w ubiegłym roku. Proponował w nich ceny równe nie aktywom netto na papier, jak to ma miejsce w przypadku zakupów NFI, ale średnim notowaniom z 6 miesięcy (ustawowe minimum). W ten sposób przejął walory m.in. od PZU. W ostatnich wezwaniach właścicielom Progressu i "Kwiatkowskiego" płacił po, odpowiednio, 5,99 zł i 10,54 zł za akcję. CA IB ma aktualnie 43,4% akcji Drugiego NFI, 58,35% akcji Progressu i 50,56% kapitału "Kwiatkowskiego".

Krzysztof Jedlak

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: wezwania | wezwanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »