Wezwanie Acronu do sprzedaży akcji Azotów Tarnów nie powiodło się
Ogłoszone przez rosyjską spółkę Acron wezwanie do sprzedaży akcji Zakładów Azotowych Tarnów się nie powiodło, spółka kupi jednak zaoferowane jej akcje. Analitycy uważają, że Rosjanie mogą próbować przejąć połączone zakłady Tarnów-Puławy, ale to będzie droższe.
Pośredniczący w wezwaniu Dom Maklerski BZ WBK podał, że mimo nieziszczenia się warunków skuteczności wezwania (rosyjska spółka chciała mieć 66 proc. głosów na walnym zgromadzeniu spółki) Acron zdecydował się kupić wszystkie zaoferowane mu w wezwaniu akcje ZAT.
"Wzywający (Acron - PAP) wyjaśnia, że do dnia 16 lipca 2012 r. włącznie nie otrzymał w sprawie planowanej koncentracji żadnej decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jak również nie upłynął do tego dnia ustawowy termin na wydanie decyzji. Nie złożono również zapisów na sprzedaż akcji w liczbie odpowiadającej minimalnemu progowi wskazanemu w treści wezwania" - napisano w komunikacie.
Dokładne wyniki wezwania zostaną opublikowane w czwartek, po rozliczeniu transakcji.
Grupa Acron poinformowała we wtorek komunikacie, że kupi wszystkie akcje Azotów Tarnów, na które złożono zapisy. - Przede wszystkim dziękujemy inwestorom, którzy zdecydowali się wziąć udział w naszym wezwaniu. Uważamy, że nasza oferta była bardzo korzystna i zapewniała dużą premię do wyceny rynkowej - powiedział cytowany w komunikacie wiceprezes Grupy Acron Wladimir Kantor.
- Z rozliczeniem transakcji, zostaniemy mniejszościowym akcjonariuszem Azotów Tarnów - dodał. - Tak jak wielokrotnie deklarowaliśmy popieramy kierunki rozwoju całej Grupy (ZA Tarnów - PAP) zaprezentowane przez Zarząd w długoterminowej strategii rozwoju i jesteśmy gotowi czynnie uczestniczyć w jej realizacji - zapewnił.
Kantor uważa, że współpraca Tarnowa i Acronu może przynieść wiele korzyści biznesowych. - W szczególności deklarujemy chęć współpracy operacyjnej w zakresie dostaw surowców oraz dostęp do naszej rozwiniętej infrastruktury logistycznej. Będziemy również wspierać działania Skarbu Państwa i innych akcjonariuszy zmierzające do zwiększenia wartości Grupy Azoty Tarnów - podkreślił wiceprezes Acronu.
Rzeczniczka Prasowa Grupy Kapitałowej Azotów Tarnów Hanna Węglewska napisała we wtorkowym komunikacie, że zarząd ZAT dziękuje akcjonariuszom, którzy zdecydowali się nie sprzedać akcji spółki, mimo wysokiej ceny oferowanej w wezwaniu, czyli 45 zł za akcję. We wtorek za akcje spółki Tarnów na GPW płacono po 43,1 zł.
"Wyniki wezwania są dla spółki wyrazem zaufania i poparcia przez większość akcjonariuszy przyjętej przez zarząd (...) strategii rozwoju. (...) Zaufanie, jakim akcjonariusze obdarzyli zarząd, umacnia zarząd w jego decyzji o przyjętej ścieżce rozwoju grupy kapitałowej" - napisała rzeczniczka.
Analityk z Erste Securities Tomasz Kasowicz powiedział PAP, że plany Acronu, które zakładały przejęcie Tarnowa, się nie powiodły. - Acron chce być jednak mniejszościowym udziałowcem w ZAT, co pokazuje determinację spółki do posiadania pakietu akcji. Acron założył sobie w swojej strategii, że Tarnów jest jej częścią i spółka chce ją realizować - powiedział.
Jego zdaniem rosyjska spółka może w przyszłości zwiększyć swoje zaangażowanie w połączonym podmiocie (Zakłady Azotowe Tarnów i Zakłady Azotowe Puławy). - Skarb Państwa swoich 40 proc. akcji w połączonej spółce pewnie nie odda Acronowi. Pozostaje pytanie, czy Acron będzie w stanie skupić akcje od pozostałych udziałowców połączonej spółki - dodał Kasowicz.
Natomiast zdaniem analityka Ipopema Securities Konrada Anuszkiewicza na razie wiadomo tylko, że Acron podtrzymał ofertę, czyli inwestorzy, którzy zapisali się na wezwanie dostali po 45 zł za akcję. Acron będzie mniejszościowym akcjonariuszem.
Jednak - jego zdaniem - raczej nie ma szans, by w przyszłości Acron zdobył większość akcji połączonych firm azotowych.
- Pamiętajmy, że połączona grupa zakładów azowych, to nie 2 mld zł kapitalizacji, tylko grubo ponad 4 mld zł. W obecnej sytuacji finansowej Acronu trudno by było przejąć większościowy pakiet. Poza tym głównym akcjonariuszem połączonej grupy będzie Skarb Państwa, więc raczej nie ma szans, żeby Acron w jakiś sposób został akcjonariuszem większościowym - ocenił Anuszkiewicz.
16 maja, rosyjska grupa Acron zaoferowała w wezwaniu po 36 zł za akcje Zakładów Azotowych Tarnów. W piątek Acron podniósł cenę do 45 zł. W sumie chciał mieć 66 proc. głosów na walnym zgromadzeniu spółki.
Azoty Tarnów to największa w Polsce firma chemiczna, notowana na GPW, w której Skarb Państwa ma nieco ponad 32 proc. udziałów. Kontrolowana przez państwo Grupa PZU (w tym OFE PZU) ma ponad 10,30 proc. akcji. Reszta należy do innych funduszy emerytalnych i rozproszonego akcjonariatu.
Grupa Acron jest światowym producentem nawozów mineralnych. Poza rynkiem rosyjskim spółka zdobyła mocną pozycję w Chinach, Tajlandii, Brazylii oraz Stanach Zjednoczonych. Ze względu na produkcję mineralnych nawozów wieloskładnikowych zawierających azot, fosfor i potas w postaci przyswajalnej przez rośliny (nawozy klasy NPK) zajmuje pierwsze miejsce w Rosji oraz jedno z pierwszych miejsc na świecie.
Głównymi aktywami Grupy są spółki Acron i Dorogobuż, które były głównymi producentami nawozów mineralnych w Związku Radzieckim. Po upadku radzieckiego systemu obie spółki sprywatyzowano. Na początku tego wieku Grupa rozpoczęła budowę holdingu.
Sprawdź bieżące notowania ATT na stronach BIZNES INTERIA.PL
W skład Grupy wchodzą spółki odpowiadające za wydobycie surowców i produkcję nawozów oraz spółki organizujące logistykę i zbyt produkcji.
Wśród firm Grupy Acron są trzy specjalizujące się w produkcji amoniaku, a także nawozów wieloskładnikowych.
Producent ma dostęp do pokładów surowców zalegających w Rosji, gdzie działają takie spółki jak North-Western Phosphorous Company i Verkhnekamsk Potash Company. Ponadto Rosjanie są aktywni w Chinach, gdzie działa spółka produkcyjna Hongri Acron specjalizująca się w produkcji wieloskładnikowych nawozów mineralnych, które są sprzedawane na rynku chińskim.
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze