WGT stawia na przejrzystość

WGT chciałaby stać się jedyną giełdą towarową w Polsce. Zamierza także zabiegać o skoncentrowanie na niej obrotu instrumentami pochodnymi, z wyłączeniem futures na papiery wartościowe.

WGT chciałaby stać się jedyną giełdą towarową w Polsce. Zamierza także zabiegać o skoncentrowanie na niej obrotu instrumentami pochodnymi, z wyłączeniem futures na papiery wartościowe.

Nie mniej ważną sprawą jest dla niej budowa wizerunku rynku przejrzystego i wiarygodnego. Takie są cele Beaty Stelmach, nowego prezesa Warszawskiej Giełdy Towarowej, która w piątek faktycznie rozpoczęła sprawowanie swojej funkcji.

- Chcemy rozpocząć jak najszybciej rozmowy na temat konsolidacji z innymi podmiotami zainteresowanymi tworzeniem rynku towarowego, spełniającego wymogi ustawy, w tym z Giełdą Poznańską i Krak-Brokers. Za wcześnie rozstrzygać, jaki będzie finalny efekt, istotne jest jednak, że - w mojej ocenie - konsolidacja jest jedyną szansą na rozwój tego rynku - powiedziała PARKIETOWI prezes B. Stelmach.

Reklama

Zdaniem prezes WGT Beaty Stelmach (na fot.), nie wszyscy uczestnicy obrotu mają ambicje tworzenia własnej giełdy, wielu z nich jednak rozumie potrzebę wspólnego działania na rzecz utworzenia porządnego rynku. WGT liczy, że część obecnych giełd towarowych będzie skłonna przekształcić się w towarowe domy maklerskie.Bardziej skomplikowana jest, zdaniem prezes, sprawa instrumentów pochodnych. W tym przypadku dotychczas obrót rozproszony był między Giełdą Papierów Wartościowych, WGT, CeTO i Polską Giełdą Finansową, a obecnie dochodzi do tego grona także Giełda Energii. Część rynków wycofuje się z niego, jak na przykład PGF, nadal jednak jest on rozproszony. W ocenie prezes B. Stelmach, konsolidacja, choć inaczej rozumiana, mogłaby dotyczyć także tego segmentu rynku. W tym przypadku WGT stoi na stanowisku, że powinna ona stać się jedyną giełdą, na której będą obracane futures, z wyjątkiem instrumentów opierających się na papierach wartościowych, dla których miejscem obrotu jest Giełda Papierów Wartościowych. - Nie śmielibyśmy nawet myśleć o tym, by konkurować z GPW, proponując inwestorom kontrakty na WIG, ale w przypadku kontraktów na waluty, stopy procentowe, towary, idealnie byłoby, gdyby były one notowane wyłącznie na WGT - powiedziała prezes Stelmach.

Jej zdaniem, bardzo dobrze się stało, że rynek towarowy został wreszcie uregulowany. Dzięki temu zostanie on zmuszony do wypracowania standardów analogicznych do tych, które obowiązują na rynku kapitałowym. To powinno zaowocować także przyciągnięciem na WGT domów maklerskich działających na rynku kapitałowym. - Myślę, że domy maklerskie będą poszukiwały dodatkowych źródeł dochodów i to zachęci je do działalności na WGT. Warszawska Giełda Towarowa ma nie najlepszy wizerunek, na co złożyło się wiele czynników. Zaczynamy jednak od budowy pozytywnego wizerunku i prestiżu tej instytucji, tak aby była ona instytucją, dzięki której można zarabiać i której można także zaufać. To również powinno mieć znaczenie z punktu widzenia domów maklerskich - stwierdziła prezes.

Warszawska Giełda Towarowa liczy, że występując do KPWiG z wnioskiem o zezwolenie na działalność jako giełda towarowa spełniająca wymogi nowej ustawy będzie dysponować deklaracjami co najmniej 8-10 domów maklerskich z rynku kapitałowego.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Stelmach | towarowa | papiery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »