Wiadomości z USA popsuły nastroje na GPW

Warszawska giełda zakończyła wtorkowe notowania wzrostami indeksów. W dużej mierze poprawa nastrojów inwestorów wiązała się z pozytywnymi sygnałami z rynków zagranicznych, które rosły po informacji o zgodzie Iraku na kontrolę tego kraju przez inwestorów rozbrojeniowych ONZ.

Warszawska giełda zakończyła wtorkowe notowania wzrostami indeksów. W dużej mierze poprawa nastrojów inwestorów wiązała się z pozytywnymi sygnałami z rynków zagranicznych, które rosły po informacji o zgodzie Iraku na kontrolę tego kraju przez inwestorów rozbrojeniowych ONZ.

Inwestorzy zignorowali zapowiedź Stanów Zjednoczonych, że decyzja Iraku nie zmienia jego stanowiska w sprawie odsunięcia reżimu Saddama Husseina od sprawowania władzy w tym kraju. Ważne było to, że widmo ataku na Irak i gwałtownego wzrostu cen ropy stało się mniej prawdopodobne.

Wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie zaczęła się od wyraźnego wzrostu głównych indeksów. WIG 20 zyskał na otwarciu 2 proc., co oznaczało przebicie poziomu 1100 pkt. TechWIG poprawił swoją wartość o 2,7 proc. Wartości indeksów w kolejnych minutach notowań rosła, co widać było szczególnie wyraźnie na indeksie spółek nowych technologii, którego wzrost sięgał ponad 4,6 proc. Po mocnym wzroście indeksów, który trwał przez kilkadziesiąt pierwszych minut notowań, entuzjazm rynku osłabł i zwyżki cen nie były już tak wyraźne jak na początku sesji. WIG20 utrzymywał się jednak wciąż powyżej 1100 pkt. Na godzinę przez podaniem danych o sierpniowej produkcji przemysłowej w USA nastroje krajowych inwestorów zaczęły się pogarszać. Gdy okazało się, że były one zdecydowanie słabsze niż oczekiwano, inicjatywę przejęła podaż. Kwadrans po podaniu fatalnych danych makro amerykańskiej giełdy rozpoczęły notowania od wzrostów, ale szybko zostały one zniwelowane. Nastroje na warszawskiej giełdzie minimalnie się poprawiły, niestety nie na tyle, aby WIG20 ponownie wspiął się powyżej poziomu 1100 pkt.

Reklama

Spółką, która podczas wtorkowej sesji cieszyła się największym zainteresowaniem inwestorów, był Elektrim. W poniedziałek jego akcje zyskały ponad 26 proc. wartości po wcześniejszej przecenie wywołanej wiadomością o złożeniu przez zarząd Elektrimu wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Po zamknięciu poniedziałkowej sesji pojawiły się nowe wiadomości dotyczące warszawskiego holdingu. Pierwsza mówiła o dokupieniu przez Zbigniewa Jakubasa oraz podmioty od niego zależne akcji Elektrimu. Kolejna, o zmianie na stanowisku prezesa spółki. Następna, przekazana przez Zbigniewa Jakubasa, o poleceniu nowemu zarządowi podjęcia rozmów z obligatariuszami Elektrimu. Zarząd ma trzy tygodnie na zawarcie z nimi kolejnego układu. Jeśli do tego nie dojdzie, 7 października sąd może ogłosić upadłość Elektrimu. Ostatecznie akcje spółki zakończyły notowania dwucyfrowym wzrostem kursu.

Ciekawie wyglądały wtorkowe notowania Prokomu, który poinformował we wtorek o zamiarze pozostania inwestorem strategicznym Softbanku. Spółka planuje dokupienie jego udziałów, jednak nie zamierza ogłaszać wezwania na nie. Z reakcji rynku można wnioskować, że plany te nie spodobały się inwestorom. Po wzroście cen papierów obu spółek w pierwszej fazie sesji, w drugiej ich kursy spadły wyraźnie poniżej poziomu ostatnich zamknięć.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: notowania | WIG | GPW | USA | nastroje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »