Większa siła GPW

Warszawska giełda zdała wczoraj test ze swojej siły. Od początku notowań nie było widać dużego strachu przed zniżkami w Europie, które wynikały z rozczarowującego zamknięcia wtorkowej sesji w Ameryce. Nasz parkiet pozostawał pod wpływem mocnej zwyżki z poprzedniego dnia i część inwestorów zapewne próbowała "gonić" odjeżdżający pociąg.

Warszawska giełda zdała wczoraj test ze swojej siły. Od początku notowań nie było widać dużego strachu przed zniżkami w Europie, które wynikały z rozczarowującego zamknięcia wtorkowej sesji w Ameryce. Nasz parkiet pozostawał pod wpływem mocnej zwyżki z poprzedniego dnia i część inwestorów zapewne próbowała "gonić" odjeżdżający pociąg.

Często tak na naszym rynku bywa. Ostatecznie dzień zakończył się zniżką, o której zadecydował końcowy fixing. Realizacja zapewne umówionych transakcji zepchnęła notowania WIG 0,6 proc. pod kreskę, a WIG20 o blisko 1,3 proc.W największym stopniu przyczyniły się do tego banki, czyli spółki, które dzień wcześniej najbardziej zyskiwały. Pozytywny w krótkim terminie obraz warszawskiej giełdy utrzymał się. Duże wątpliwości jednak pozostają. Z jednej strony mamy korzystny sygnał, jakim było przebicie przez WIG linii trendu biegnącej po szczytach z jesieni 2007 r. i wiosny 2008 r. Z drugiej, wciąż bardzo niepewną sytuację na światowych parkietach. Nastroje inwestorów są dość zmienne i nie zawsze tak samo reagują na informacje o podobnym zabarwieniu. Podtrzymujemy, że możliwy jest do zrealizowania scenariusz, zakładający odreagowanie całej bessy i dotarcie WIG w okolice 44,5 tys. pkt. Jednak ze względu na brak lokalnych czynników, mogących zdeterminować rozwój wypadków na naszej giełdzie najwięcej w tym względzie będzie zależeć od zagranicy. Musimy pamiętać, że często zdarza się, że nasz parkiet wykazuje w krótkim terminie odporność na zniżki na świecie, błędnie zakładając, że nie zapowiadają trwalszego ruchu w dół. Gdy jednak okazuje się, że był to błąd, z nawiązką potem traci.

Reklama

Sprawa jest teraz dość prosta. Dopóki S&P 500 utrzymuje się w konsolidacji, którą wyznaczają poziomy 1267 pkt i 1305 pkt można wierzyć, że jest ona podstawą do kontynuacji zwyżki. GPW może chcieć ją wyprzedzić i dlatego zachowuje się lepiej niż świat (w tym miesiącu jesteśmy wśród 20 najlepszych giełd na świecie). Gdy jednak S&P 500 zakończy trend boczny wybiciem w dół, okaże się, że nie ma podstaw do takiego zachowania i trzeba je będzie skorygować.

Znów uwaga inwestorów skupiała się wczoraj na rynku ropy. Jednak wraz ze zbliżaniem się ceny do granicy 100 USD rośnie ryzyko mocnego odbicia ceny tego surowca. Tym bardziej, że EUR/USD też dociera do silnego wsparcia, w rejonie 1,43 USD. Jak wtedy zachowają się giełdy? Można przypuszczać, że zaczną zniżkować.

Dziś uwaga inwestorów skupi się na raporcie ADP na temat liczby miejsc w sektorze prywatnym. Wstępem do niego była wczorajsza ankieta Challengera na temat planowanych zwolnień. Wykazała ich wzrost o 11,7 proc. To wynik znacznie lepszy niż miesiąc wcześniej, kiedy było to 140,8 proc. Tak samo jak zamówienia fabryczne nie wywołało to entuzjazmu inwestorów.

Wstępem do dzisiejszych decyzji banków centralnych w strefie euro i Wielkiej Brytanii była decyzja Banku Kanady o trzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Zapewne zaskoczenia nie będzie, ale liczyć się będą głównie komentarze co do przyszłej polityki pieniężnej. Zapewne większość dnia upłynie pod znakiem wyczekiwania na komentarze ze strony banków centralnych i popołudniowe dane z Ameryki. Brak reakcji giełdy na pozytywne informacje z gospodarki USA z wczoraj nie jest dobrym prognostykiem. Warto odnotować wzrost obrotów w ostatnich dwóch dniach na rynku amerykańskim, co może wskazywać na zbliżające się rozstrzygnięcie.

Najważniejsze wydarzenia z 3 września 2008 r.:

* Ostateczna wartość wskaźnika aktywności PMI dla sektora usług strefy euro i Wielkiej Brytanii wyniosła odpowiednio 48,5 pkt oraz 49,2 pkt, w obu przypadkach był to wynik lepszy od spodziewanego, ale wciąż wskazujący na spowolnienie w sektorze

* Wzrost PKB strefy euro w II kwartale wyniósł 1,4 proc. r/r, nieco mniej od prognoz

* Sprzedaż detaliczna w strefie euro w lipcu spadła o 2,8 proc. r/r, więcej od oczekiwań

* Cotygodniowe dane o liczbie kredytów hipotecznych w USA wykazały wzrost o 7,5 proc.

* Sierpniowa ankieta Challengera na temat planowanych zwolnień w amerykańskich firmach przyniosła wzrost o 11,7 proc.

* Decyzja Banku Kanady w sprawie stóp procentowych nie zaskoczyła - pozostały na poziomie 3 proc.

Dziś na rynkach 4 września 2008 r.:

* Sierpniowe ceny domów w Wielkiej Brytanii

* Lipcowe zamówienia fabryczne w Niemczech

* Decyzje Banku Anglii i Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych

* Sierpniowa ankieta ADP na temat liczby miejsc pracy w sektorze prywatnym w USA

* Cotygodniowe dane o liczbie nowych bezrobotnych w USA

* Produktywność pracy i koszty pracy w USA w II kwartale 2008 r.

* Sierpniowy wskaźnik ISM dla amerykańskiego sektora usług.

Katarzyna Siwek

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: ankieta | WIG | GPW | giełdy | USA | siła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »